Triumfatorem plebiscytu za 2021 rok, organizowanego przez "France Football", został po raz siódmy w karierze Lionel Messi. I, ktoś powie, że z faktami się nie dyskutuje, ale nie tym razem.Cały piłkarski świat komentuje najważniejsze rozstrzygnięcie gali. Nazwiska można mnożyć, a niektórzy, jak Patrice Evra, ciskają gromy i formułują zarzuty najcięższego kalibru, jak te o korupcji.O ile jeszcze na temat tegorocznego werdyktu można dyskutować na argumenty i przekonywać, że wygranie przez Messiego Copa America z reprezentacją Argentyny, bije wszystkie wyczyny strzeleckie Lewandowskiego, to już brak nagrody za 2020 rok wprost szokuje wszystkich. Włącznie z samym Messim, który po odebraniu statuetki powiedział wszem i wobec, iż wszyscy wiedzą, że Złota Piłka za 2020 rok powinna być w posiadaniu polskiego snajpera. Pizarro: Na Złotą Piłkę zasłużył tylko Robert Lewandowski Jednak nawet z tegorocznym rozstrzygnięciem na łamach serwisu sportowefakty.pl jednoznacznie polemizuje Claudio Pizarro, były supersnajper Bayernu i jedna z legend klubu z Bawarii. Peruwiańczyk teoretycznie mógłby bardziej opowiedzieć się za Messim z tej racji, że obaj pochodzą z Ameryki Południowej, ale nic podobnego. - Byłem tym wynikiem naprawdę rozczarowany. Oczekiwałem, że to Robert zostanie zwycięzcą. Bo naprawdę na to zasłużył. Tego roku zrobił wszystko, co mógł, aby zdobyć Złotą Piłkę. Oczywiście, nie możemy negować klasy Messiego, wiemy, jaki jest dobry, ale według mnie w tym roku na zdobycie tej nagrody zasłużył tylko jeden piłkarz. To Robert Lewandowski - ogłosił 43-latek, który zawodową karierę zakończył dopiero niedawno, bowiem po sezonie 2019/20. Jego ostatnim klubem był Werder Brema. Dla Bayernu Pizarro rozegrał 327 meczów i strzelił 125 goli. Daje mu to 10. miejsce na liście najlepszych strzelców wszech czasów klubu z Monachium. Art