Listkiewicz wyjaśnił na czym polega przemiana Bońka, który w poprzednich wyborach w 2008 roku zajął trzecie miejsce, za Grzegorzem Latą, którego teraz zastąpił, i Zdzisławem Kręciną. "Zbyszek zupełnie zmienił swój sposób postępowania. Przejechał po Polsce tysiące kilometrów, spotykał się z ludźmi z dołu i góry, odwiedził miejscowości, choć wcześniej nie wiedział, że w ogóle takie istnieją. To Boniek bliższy ludziom, bliższy terenowi. Mam nadzieję, że to nie zmiana na chwilę i reforma systemu rozgrywek dzieci oraz młodzieży będą mu tak samo bliskie, jak sprawy reprezentacji Polski" - powiedział Listkiewicz dziennikarzom. Podkreślił, że Boniek musi zatroszczyć się o poprawę relacji między PZPN a mediami czy politykami. "Z tym jednak nie powinien mieć większych problemów, bo on potrafi się dogadać z ludźmi i jest dość dobrze postrzegany w tych kręgach" - dodał. Zaznaczył też, że w aspekcie międzynarodowym wybór Bońka jest najlepszy. "Jego przyjaźń z Michelem Platinim nie jest żadnym mitem, a faktem potwierdzonym wielokrotnie i przez wszystkich. To nie do przecenienia, bo Platini bardzo szanuje sobie takie cechy, jak przyjaźń, długoletnie znajomości czy lojalność. A Michel będzie prezydentem UEFA praktycznie tak długo, jak będzie chciał, bo jego pozycja jest bardzo mocna" - zauważył. Jego zdaniem otwiera to dla Polski nowe możliwości. "Otwiera się szansa na kolejne, po Euro 2012, wielkie imprezy dla Polski. Jeśli tylko będzie taka wola Zbyszka, to chętnie w tym pomogę. Jest szansa na mistrzostwa Europy kobiet, a może nawet mistrzostwa świata, na finał Ligi Europejskiej czy turniej finałowy młodzieżowych mistrzostw Europy" - podkreślił. Platiniego i UEFA na zjeździe reprezentował oficjalnie Ukrainiec Hryhorij Surkis. "Wyjeżdżał na lotnisko wyraźnie zadowolony. Wyraźnie miał swojego faworyta i chyba wieści, które przekazał do Nyonu były pozytywne" - podsumował Listkiewicz. Wybory prezesa PZPN minuta po minucie - zobacz zapis relacji! Nowy prezes uzdrowi polską piłkę? Weź udział w dyskusji!