Wybierz swojego prezesa polskiej piłki! Pokaż, kogo popierasz! Zbigniew Koźmiński jest zwolennikiem utrzymania władzy przez starą gwardię. Lobbuje na rzecz porozumienia Edwarda Potoka ze Stefanem Antkowiakiem i rzecz jasna Zdzisławem Kręciną. Koźmiński - który swego czasu był nawet rzecznikiem prasowym PZPN - zaznacza: "Nie po to toczyliśmy trzy "krwawe" wojny futbolowe, aby teraz oddać władzę w ręce takich ludzi, jak Boniek, czy Kosecki". Tyle, że Antkowiak nie zamierza ustąpić pola Potokowi, a Potok Antkowiakowi. Dotychczas szli ramię w ramię, a ostatnio poróżnił ich szef Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, Ryszard Niemiec. Nie cierpi Antkowiaka z Wielkopolski, więc namówił do kandydowania Potoka z Łodzi. Koźmiński w niedzielnym "Cafe Futbol" w Polsacie Sport powiedział: "Oczywiście za starą fasadą pojawiliby się nowi, młodzi ludzie. I na pewno zmieniliby funkcjonowanie związku". Zmieniliby z Antkowiakiem lub Potokiem jako liderami? Czy za tą fasadą mógłby działać Roman Kosecki - jako wiceprezes? Trudne pytanie. Faktem jest, że 69-krotny reprezentant Polski wykonuje tytaniczną pracę. Jeździ, namawia, przekonuje, argumentuje. Architektami jego kampanii są Cezary Kucharski oraz mecenas Paweł Broniszewski. W piątek Kosecki był w Krakowie, gdzie spotkał się z Niemcem - "guru" Potoka. Obaj panowie rozmawiali w towarzystwie Koźmińskiego oraz posła Platformy Obywatelskiej, Ireneusza Rasia. Za Koseckim jest inny znaczący parlamentarzysta PO, Andrzej Biernat, który dysponuje nawet mandatem delegata na zjazd PZPN (z Bełchatowa). Tymczasem Koźmiński mówi: "Polityk nie ma szans, nawet z przeszłością piłkarską. Teraz najważniejsze, aby Roman odciął się od polityki, jakoś to zademonstrował". To możliwe? Kosecki jest posłem drugą kadencję. Potrafi rzeczowo rozmawiać, ale ma również skrystalizowane poglądy, co zademonstrował na dniach, głosując za projektem ustawy aborcyjnej. Kosecki - podobnie jak 39 innych posłów PO - poparł propozycję Solidarnej Polski. Wbrew stanowisku premiera RP, a zarazem szefa PO, Donalda Tuska... Kto prezesem PZPN? Andrzej Padewski, szef Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, mówi: "Wszyscy już liczą szable, ale naprawdę nie jest łatwo to wszystko ogarnąć". Koźmiński potwierdza: "Naprawdę dziś nikt nie wie, kto będzie prezesem". Ostatecznym testem ma być pierwsza tura. Przed nią zawarte zostaną sojusze. Kto z danego sojuszu za pierwszym razem zdobędzie większą liczbę głosów, ten powinien otrzymać wsparcie w kolejnej turze od sojusznika z mniejszą liczbą głosów. Możliwe sojusze na dziś? Antkowiaka z Bońkiem i Koseckiego z Potokiem. "Języczkiem uwagi może być Kręcina" - stwierdza Koźmiński. Ciekawe, ale wszyscy widzą przyszłość Kręciny przy organizacji meczów w Polsce. Może już nie w roli opłacanego pracownika PZPN, a szefa firmy "event'owej". Nawet Boniek mówi: "Zdzisiu jest nieoceniony. Myślę, że gdyby dziś był sekretarzem generalnym PZPN, to spotkanie Polska - Anglia odbyłoby się we wtorek, a nie w środę". Kręcinie zdarzyły się wpadki w ostatnich latach. Choćby głośne chrapanie na pokładzie rejsowego samolotu z Wrocławia do Warszawy. Jednak kulisy tego lotu przedstawił Mateusz Borek w magazynie T-Mobile Ekstraklasy w Polsacie Sport. Borek relacjonował: "Za Kręcioną była ciężka noc z Gruzinem, który ma wielkie wpływy w UEFA. I dzięki temu załatwił 200, czy 300 tysięcy euro na młodzież". Kręcina niesamowicie obciążają taśmy Grzegorza Kulikowskiego, ale były sekretarz generalny PZPN przekonuje, że nagrywający ma duży dług na jego rzecz. I mówiąc pewne rzeczy - choćby o zrzucaniu się "po pięć dych na Grzegorza" (zapewne Latę) - miał na celu odzyskanie wierzytelności. Kręcina symbolizuje budowę siedziby na Wilanowie - za ponad 40 milionów złotych. Sama działka kosztowała już związek ponad 7 milionów. Boniek jest absolutnie przeciwny budowanie "pałacu". Kosecki również. Obaj wskazują, jako możliwą siedzibę Stadion Narodowy. Zresztą z Narodowym Centrum Sportu można porozumieć się kompleksowo - na temat siedziby i pakietu meczów na Stadionie Narodowym. Czy Antkowiak i Potok są za budową siedziby w Wilanowie? Byli w zarządzie PZPN, który podjął taką decyzję. Zabrakło debaty między kandydatami w ogólnopolskim medium. Boniek był przeciwny, czego nie rozumiem. "Muszę przekonać delegatów, a nie opinię publiczną" - powtarzał 80-krotny reprezentant Polski. Kto skutecznie przekonał delegatów? - na to pytanie odpowiedź poznamy już w piątek. Ekspert "Cafe Futbol" Wojciech Kowalczyk powtarzał ostatnio: "Nie zdziwię się, jeśli wygra Kręcina". Nawet Koźmiński w to wątpi. "Jednak przewiduję dramatyczną rozgrywkę" - mówi działacz z Krakowa. "Kombatant futbolowych wojen" - jak sam zaznacza. Oj, szykuje się prawdziwy bój, choć już bez ministra sportu w roli atakującego. PS. Specjalnie wydanie "Cafe Futbol" tym razem już w sobotę o godzinie 20.00! 90 minut o walnym zgromadzeniu PZPN - wraz z jego rozstrzygnięciami i kulisami. A jak znam Mateusza Borka, to może nawet 90 minut plus dogrywka i karne... Autor: Roman Kołtoń