Kooija można było wymieniać w gronie faworytów, ale trudno było przypuszczać, że wygra w tak efektownym stylu. Jedynym zawodnikiem, zdolnym dotrzymać mu na ostatnich metrach kroku (czy raczej - koła) był Phil Bauhaus (Bahrain-Victorious), ale i on nie był w stanie znaleźć odpowiedzi na eksplozję mocy młodziana. Tour de Pologne 2022: Olav Kooij może pójść za ciosem 20-latek po finiszu przyznawał, że... "na papierze" bardziej odpowiadał mu odcinek numer dwa. Na ten czas przychodzi w niedzielę. Peleton pokona 205 kilometrów z Chełma do Zamościa, a ostatnie kilometry będą nawet łatwiejsze, niż pierwszego dnia. Nie oznacza to jednak, że Holendra trzeba automatycznie stawiać w roli głównego faworyta. Nim jednak kolarze przystąpią do walki o etapowy triumf, czekają nas emocje, związane z walką uciekinerów na premiach. Tych zaplanowano łącznie pięć - trzy lotne: Hrubieszów, (50 km), Tomaszów Lubelski (109) oraz Szczebrzeszyn (167), a także dwie górskie, obie IV kategorii: Michałów-Kolonia (91) i Sabaudia (105). Spodziewać należy się, że w ucieczce zobaczymy lidera klasyfikacji górskiej, Jonasa Abrahamsena (Uno-X), a także Patryka Stosza (Reprezentacja Polski), który sam zapowiadał, że zamierza ponownie zaprezentować się w akcji. Zobacz trasę Tour de Pologne 2022 Trudno jednak liczyć, by grupa, nawet, gdyby okazała się stosunkowo liczna, była w stanie przechytrzyć peleton i rozstrzygnąć między sobą kwestię walki o etap. Jak pisałem w zapowiedzi pierwszego etapu, w akcji prezentuje się w tym roku tak wiele mocnych pociągów sprinterskich, że taki scenariusz wydaje się wręcz nieprawdopodobny. Względnie "syta" czuć może się jedynie drużyna Jumbo-Visma, choć z drugiej strony - po tak efektownym finiszu w sobotę na pewno zechce pójść za ciosem. Pozostałe, dysponujące szybkimi kolarzami (BikeExchange-Jayco, Groupama-FDJ czy Quick Step - Alpha Vinyl) z pewnością dadzą z siebie wszystko, mając w pamięci, że kolejną szansą dla sprinterów może się okazać... dopiero finałowy etap w Krakowie. Nie potrzeba długiego namysłu, by postawić na sprinterski finisz, choć faworyta wskazać trudniej. Szukać należy go w czwórce: Arnaud Demare, Mark Cavendish, Kaden Groves, Olav Kooij. Start drugiego etapu o godzinie 11:55. Finisz - między 16:22 a 16:50. Transmisja na antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go.