"Kwiato" z powodu urazu, jakiego nabawił się podczas Criterium du Dauphine nie mógł wziąć udziału w Tour de France. Stając na starcie sobotniego etapu Tour de Pologne w Kielcach pojawiłby się w akcji pierwszy raz od 10 czerwca. Niestety - do tego nie dojdzie. Jak przekazał Interii rzecznik wyścigu, Łukasz Partyka, przyczyną są problemy zdrowotne naszego asa. Trasa Tour de Pologne 2022 Sprawdź dokładny przebieg trasy wyścigu oraz profile etapów Trasa łącznie liczy 1209 kilometrów, a kluczowe będą na niej dwa etapy: trzeci, z metą w Przemyślu oraz szósty, wspomniana już, górska "czasówka". Wszystko zacznie się jednak sekwencją bardzo długich i dość "zagadkowych" odcinków. Pierwszy z nich, biegnący z Kielc do Lublina liczy 218 kilometrów. Na trasie zabraknie w zasadzie podjazdów, ale finisz niekoniecznie rozstrzygnąć musi się sprintem dużej grupy. Po pierwsze - swoje zrobi dystans, po drugie zaś - końcówka rywalizacji w stolicy Lubelszczyzny pokazuje pazur - jest dość kręta, a na ostatnim kilometrze droga lekko się wznosi. Odważny atak we właściwym momencie może zakończyć się sukcesem. Dzień później pierwszy lider prowadzenia bronić będzie na 205-kilometrowym etapie z Chełma do Zamościa. Ten etap nie kryje już w sobie "pułapek" podobnych do tych z Lublina - tym razem walka dużej grupy jest już niemal pewna. O takim scenariuszu mowy być nie może trzeciego dnia walki, gdy kolarze zmierzą się z 237-kilometrowym etapem z Kraśnika do Przemyśla. Końcówka tego odcinka zrobiła przed rokiem prawdziwą furorę, stając się areną walki faworytów klasyfikacji generalnej. Podobnie będzie i tym razem - ponad 1,5 kilometra podjazdu, częściowo wyłożonego brukiem, pełnego zakrętów z pewnością da się we znaki i będzie typową "walką na wyniszczenie". Istotną cegiełkę dołoży do niej to, o czym już parokrotnie wspominałem - dystans, ale również fakt, że finałową wspinaczkę poprzedzi sekwencja trzech górskich premii. Jeszcze przed półmetkiem zmagań powinniśmy więc mieć wstępnie wyklarowaną czołówkę wyścigu, a już na pewno poznamy grono tych, którzy powalczą o końcowy triumf. Czasu na wytchnienie jednak nie będzie, bo etap z Leska do Sanoka o długości 179 kilometrów to okazja dla faworytów, by atakować. Na ostatnich 20 kilometrach znajdą się dwa podjazdy świetnie się do tego nadające, a ze szczytu ostatniej wspinaczki do finiszu pozostanie niecałe 10 kilometrów. Bez wątpienia - trzeba będzie zachować czujność. Dla potencjalnych uciekinierów ciekawie zapowiada się etap piąty. W teorii na scenie rozłożonej między Łańcutem a Rzeszowem główne role zagrać powinni sprinterzy, ale otwarcie sprzyjać będzie zawiązaniu się mocnej akcji z uwagi na sporo utrudniających kontrolę podjazdów. Dodatkowo, nawet gdyby udało się zneutralizować akcję grasantów, 10 kilometrów od mety wyrasta podjazd, mogący "odsiać" typowych sprinterów. Pewne jest jedno - emocji nie zabraknie. Szósty, przedostatni akt zmagań przyniesie decydującą bitwę w klasyfikacji generalnej. Zostanie ona stoczona podczas jazdy indywidualnej na czas z Gronkowa do stacji narciarskiej Rusiński. Na dystansie 11,8 kilometra droga niemal nieustannie się wznosi. To doskonała wiadomość dla "górali", nieco gorsza - dla typowych specjalistów od "czasówek". Z drugiej strony - im sprzyjać będzie przebieg trasy. Praktycznie nie ma na niej zakrętów, co ułatwia utrzymanie odpowiedniego rytmu, a nachylenie rośnie stopniowo, czyniąc bardzo istotnym odpowiednie rozłożenie sił. Zmagania zwieńczy odcinek ze Skawiny do Krakowa. Kolarze odwiedzą między innymi Lanckoronę, ale nic nie powinno zakłócić sprinterskiego święta na Błoniach w stolicy Małopolski. Faworyci Tour de Pologne 2022 Tak, jak wspomniałem we wstępie, bardzo mocny skład na wyścig Czesława Langa przywiozła ekipa Ineos Grenadiers. Pod nieobecność Michała Kwiatkowskiego do walki staną Richard Carapaz - mistrz olimpijski oraz młody, acz bardzo utalentowany Ethan Hayter. 23-letni Brytyjczyk to aktualny złoty medalista kraju w jeździe indywidualnej na czas. Nieźle radzi sobie też na krótkich, sztywnych podjazdach. Znakiem zapytania jest jego aktualna forma, ale kto wie, czy nie odegra on w tej imprezie kluczowej roli. Kto może być najgroźniejszym rywalem Kwiatkowskiego? Wydaje się, ze dobra jazda w górach, w połączeniu z brawurą na zjazdach dają szansę Pello Bilbao z Bahrain-Victorious. Hiszpan prezentuje styl jazdy zapierający dech w piersiach, a Tour de Pologne to dla niego otwarcie drugiej części sezonu. Wierzę też w dobry występ Sergio Higuity (BORA-hansgrohe), a być może także jego młodszego kolegi z ekipy - Giovanniego Aleottiego, który nie bez powodu dostał od grupy "jedynkę", czyli numer, przyznawany często liderowi. Idąc nieco śladem historii wyścigu oraz faktem, że często jest on oknem wystawowym dla młodych kolarzy - Włocha lekceważyć absolutnie nie można. Podobnie, jak Thymena Arensmana z Team DSM czy Tobiasa Johannessena (Uno-X). Jeżeli na wcześniejszych etapach nie zanotuje dużych strat, "czasówka" może wywindować także Matteo Sobrero (BikeExchange-Jayco). W barwach reprezentacji Polski największe szanse na etapowy sukces ma moim zdaniem Patryk Stosz, któremu udać może się odważny, solowy atak. W sprintach liczyć może się z kolei Stanisław Aniołkowski, choć konkurencja będzie bardzo mocna - nazwiska takie jak Mark Cavendish czy Pascal Ackermann mówią same za siebie. Tour de Pologne 2022 - transmisje Transmisje TV i stream online Tour de Pologne 2022 w Polsacie Sport i na Polsat Box Go.