W półfinałach zawodów pretendentów Adamek miałby się spotkać z mierzącym 202 cm Rosjaninem Aleksandrem Ustinowem, a mistrz olimpijski z Aten Kubańczyk Odlanier Solis z Bułgarem Kubratem Pulwem. Zwycięzcy skrzyżowaliby rękawice, a lepszy - zapewne w 2013 roku - dostałby szansę rywalizowania z młodszym z braci Kliczków. - Nic wiem o turnieju IBF, dopiero co skończyłem nagrywać film reklamowy. Nikt ze Stanów Zjednoczonych jeszcze ze mną się nie kontaktował, nie dzwonił Ziggi Rozalski (doradca i przyjaciel boksera). Mam ustalony plan na najbliższe miesiące - walki we wrześniu i grudniu, a w 2013 roku ponowna potyczka o pas mistrza świata kategorii ciężkiej - powiedział przebywający w Polsce "Góral" Adamek. - Nie potrafię stwierdzić, czy w tej sytuacji znajdą się wolne terminy na udział w imprezie organizowanej przez tę federację. Poza tym dla mnie problemem robią się pojedynki w Europie. Nie ma się co oszukiwać, jestem coraz starszy i potrzebowałbym ośmiu tygodni na aklimatyzację. Więcej nie popełnię błędu sprzed przegranej konfrontacji z Witalijem Kliczką we Wrocławiu (o tytuł WBC we wrześniu 2011), kiedy byłem tutaj za krótko - dodał 35-letni pięściarz mieszkający na stałe w Kearny (stan New Jersey). 8 września Adamek, były czempion wagi półciężkiej i junior ciężkiej, ma się spotkać w podnowojorskim Newark z Amerykaninem Jamesem Toneyem. Polak wciąż czeka na oficjalne potwierdzenie nazwiska przeciwnika. W zawodowej karierze zawodnik pochodzący z Gilowic wygrał 46 z 48 walk. Jego rówieśnik Ustinow ma bilans 27-0.