Nie brakuje głosów zwolenników teorii spiskowych, którzy twierdzą, że walka Tomasz Adamek - Artur Szpilka była ustawiona, by otworzyć świetlaną przyszłość młodemu bokserowi, a nie weteranowi, który najlepsze lata ma za sobą. Były znakomity bokser Dariusz Michalczewski ma inną teorię. - Jestem rozczarowany pojedynkiem Adamka ze Szpilką, a zwłaszcza postawą tego pierwszego, bo nic nie zrobił, aby zwyciężyć. Adamek wiedział, że przegrywa. Nie wierzę, że tego nie czuł. A mimo to, nie nie starał się zmienić obrazu walki. On po prostu zrobił kibiców w konia! - dowodzi w "Przeglądzie Sportowym" Michalczewski. A może "Tygrys" nie bierze pod uwagę jednego. Jak powiedział klasy, w boksie nie ma rozgrywek dla oldbojów, jakim powoli staje się "Góral". Typując Adamka jako faworyta bitwy ze Szpilką, wszyscy mieli w pamięci Tomasza z okresu walki z Kliczką, ale ten przegrany pojedynek w jakimś sensie załamał mu karierę.