Podopieczni Heynena olimpijską rywalizację rozpoczynają w sobotę od starcia z Iranem (godz. 12.40 czasu polskiego). Kolejnymi rywalami Orłów będą: Włochy (26 lipca), Wenezuela (28 lipca), Japonia (30 lipca) oraz Kanada (1 sierpnia). Awans do ćwierćfinału wywalczą cztery najlepsze ekipy z grupy. Marta Ćwiertniewicz (Polsat Sport): Na początek zapytam, jak się trener czuje przed najważniejszym turniejem nie tylko sezonu, ale pięciu lat.Vital Heynen (selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy): Igrzyska olimpijskie zawsze są ważnym turniejem, każdy to wie. Sukces na nich jest ważniejszy niż na jakiejkolwiek innej imprezie.Czuje trener presję? Myślę, że każdy polski kibic marzy o medalu igrzysk olimpijskich, a pewnie około połowy myśli tylko o złocie.- Odwrócę pytanie, czy był choć jeden turniej, z którego polscy kibice nie oczekiwaliby medalu?Myślę, że nie.- Przez ostatnie trzy lata, ta drużyna zawsze jeździła na turnieje po medale i co śmieszne, za każdym razem je zdobywała. Rozpoczęło się od Ligi Narodów, która była moim pierwszym turniejem. Wtedy tylko awansowaliśmy do turnieju finałowego. Potem zdobywaliśmy medale każdej imprezy, na jakiej byliśmy. Czujemy presję, ale myślę, że ona wpłynie na nas dobrze.Jaki jest plan trenera na ten turniej? Czy już dziś wie trener, których zawodników desygnuje do gry w konkretnych meczach?- Nie, absolutnie nie. Jeśli pytasz mnie, kto rozpocznie w meczu z Iranem, to nie wiem. Zdecydujemy o tym w ostatnich dniach przed meczem. Mamy koncepcję na ten turniej, każdy z zawodników odgrywa w nim ważną rolę. Każdy gracz wie, jaka jest jego rola, co ma zagrać, gdzie i kiedy ma pojawić się na boisku, jednak wszystko zweryfikuje turniej. Uważam, że moje drużyny zawsze bardzo dobrze wypadają na turniejach, bo z meczu na mecz stają się coraz lepsze i wierzę, że tym razem będzie podobnie.Najnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź Czy ma trener już receptę na to, jak wygrać ćwierćfinał? Rozmawialiśmy podczas meczów sparingowych w Łodzi i powiedział wtedy trener, że będzie to dla Was mały finał.- Zawodnicy wiedzą, że 3 sierpnia jest kluczowym dniem. Nie rozmawialiśmy o półfinale czy finale, tylko o meczach fazy grupowej, w których musimy zagrać dobrze. Mamy tylko jeden mecz - ćwierćfinał, który możemy grać o 9 rano. Jesteśmy świadomi, że to bardzo wcześnie. 3 sierpnia to nie jest mały finał, to dla nas wielki finał. Pewnie wiesz, że w historii polskiej siatkówki nigdy nie wygraliście ćwierćfinału. Kiedy zdobywaliście złoto, to nie rozgrywano tego etapu rozgrywek. Od momentu, gdy został utworzony, Polska nigdy go nie przeszła. Wiemy, który moment jest kluczowy. Myślę, że drużyna będzie gotowa na trzeci dzień sierpnia.Tegoroczna edycja igrzysk olimpijskich będzie specjalna, będzie trudna. Czego spodziewa się trener po tym turnieju i jego organizacji?- Na pewno to będzie inna edycja, ale nie będzie się różnić od tego, co było w Lidze Narodów. Teraz uważam, że nasz występ w Lidze Narodów był słuszny, bo poznaliśmy realia tego typu rozgrywek. Brak kibiców, granie bez udziału innych osób, które zazwyczaj nas otaczały. Musieliśmy sami stworzyć sobie odpowiednią atmosferę. Pracowaliśmy nad tym przez miesiąc podczas Ligi Narodów - to po pierwsze. Po drugie Japonia jest krajem znanym z doskonałej organizacji, dlatego myślę, że podczas igrzysk olimpijskich będzie ona perfekcyjna. Nie mam żadnych wątpliwości, że podczas tego turnieju powiem "wow, organizacja jest najlepsza". Cały wywiad z Vitalem Heynenem na polsatsport.pl