Carla Suarez Navarro i Garbine Muguruza pożegnały się z olimpijską rywalizacją deblistek. Mimo, że Hiszpanki miały już piłkę meczową w starciu z Belindą Bencić i Viktoriją Golubić, ostatecznie to tenisistki ze Szwajcarii wygrały 3-6, 6-1, 11-9. Wszyscy kibicowali Suarez Navarro w walce z chorobą Dla Suarez Navarro najważniejsze było jednak to, że zdrowie pozwoliło jej w ogóle na rywalizację na olimpijskim turnieju. Hiszpankę niedawno wspierał cały świat, gdy okazało się, że cierpi na nowotwór - zaatakował ją chłoniak Hodgkina. Wiosną tego roku poinformowano, że pokonała chorobę i wraca do rywalizacji. Udało jej się zrealizować pragnienie wyjazdu na igrzyska, ale po meczu ze Szwajcarkami nie ukrywała, że liczyła po cichu, iż uda jej się zajść w turnieju nieco dalej. - Źle to zniosłam, Garbine to wie. Miałyśmy ogromną chęć, by wypaść jak najlepiej. Od dawna gramy przecież razem i szkoda, że to się skończy tak wcześnie - podkreślała Hiszpanka, której łzy płynęły do oczu. - To są wielkie emocje - nie ukrywała po zakończeniu meczu. JK