Zgłoszoną zgodnie z wytycznymi FIBA pierwszą czwórkę stanowią: Szymon Rduch (3x3 Jeddah, Arabia Saudyjska), Paweł Pawłowski (Decka Pelplin), Kacper Młynarski (PGE Spójnia Stargard) i Karol Gruszecki (Trefl Sopot). Rezerwowymi na obecną chwilę są Michael Hicks (TS Wisła Chemart Kraków) oraz Przemysław Zamojski (Anwil Włocławek). Dwaj ostatni i Pawłowski to brązowi medaliści mistrzostw świata w Amsterdamie z 2019 roku, Rduch gra zawodowo w klubie zagranicznym i jest najwyżej z Polaków notowany w rankingu 3x3. Gruszecki i Młynarski stają przed szansą debiutu w reprezentacji w tej koszykarskiej konkurencji. "Regulacje FIBA 3x3 odnośnie zgłaszania zawodników ograniczają podjęcie decyzji o ostatecznym składzie na koniec przygotowań. Dodatkowo reguła o zawodnikach z Top 10 rankingu federacji nie do końca jest sprawiedliwa. W czasach pandemii, gdy turnieje wysokiej rangi w 2020 roku mogliśmy zliczyć na palcach jednej ręki, powinno się zmienić zasady. Do ścisłej szóstki zawodników, którą dziś należało zgłosić miałem do wyboru siedmiu. Trzech zmaga się z urazami. Dodatkowo kilku reprezentantów wciąż nie zakończyło sezonu halowego" - wyjaśnił trener Renkiel, cytowany na stronie PZKosz. "W roku 2020 wraz ze sztabem sprawdzaliśmy wielu zawodników. Kacper Młynarski i Karol Gruszecki pojawili się w kadrze najpóźniej. Obaj pasują do naszego systemu gry, a ich umiejętności koszykarskie są na bardzo wysokim poziomie. Gruszecki, który wywalczył w 2019 roku 8. miejsce na świecie na mundialu w Chinach, miał już epizody w 3x3, nie miałem więc żadnych wątpliwości co do jego wyboru. Młynarski ma bardzo duży potencjał, aby stać się gwiazdą tej dyscypliny. Rduch i Pawłowski trenowali zawodowo 3x3 i są jednymi z najbardziej doświadczonych polskich zawodników. Michael Hicks to najlepszy strzelec turnieju, w którym wywalczyliśmy 3. miejsce na świecie i awans do kwalifikacji w Graz. Przemysław Zamojski to 10-krotny mistrz Polski, brązowy medalista z Amsterdamu, gdzie pokazał, że jest stworzony do 3x3" - dodał szkoleniowiec. Reprezentacja po powrocie ze zgrupowania Hiszpanii, które zakończy się 5 maja, uda się do Nowego Sadu, by rozegrać mecze kontrolnych z najlepszymi zespołami w rankingu drużynowym FIBA 3x3. Serbowie mają pewne miejsce w Tokio, więc są idealnym partnerem do takich sprawdzianów. Następnie ekipa biało-czerwonych zamknie się na 10 dni w "bańce" na zgrupowaniu w Mrągowie, skąd wyruszy do Grazu. Czwórka zawodników, którzy ostatecznie będą reprezentować Polskę w kwalifikacjach w Austrii będzie ogłoszona 25 maja, po odprawie technicznej wszystkich reprezentacji przed turniejem. W kwalifikacjach światowych w Grazu udział weźmie po 20 ekip (kobiet i mężczyzn) z 36 krajów. Awans do Tokio wywalczą po trzy najlepsze. Jeśli w Austrii zespołowi trenera Renkiela nie uda się zdobyć przepustki, to pozostanie jeszcze jedna szansa. W Debreczynie na Węgrzech w dniach 4-6 czerwca odbędzie się europejska kwalifikacja olimpijska, w której o ostatnie miejsce powalczy sześć zespołów. "Na razie nie interesuje nas drugi turniej. Chcemy zakończyć sprawę awansu do Tokio w Austrii" - zakończył Renkiel.