W 2018 roku w mieście Kumagaya w pobliżu Tokio zanotowano 41,1 stopnia Celsjusza, co jest rekordem w historii pomiarów temperatury w Japonii. Również kolejne lato było niezwykle upalne i spowodowało śmierć ponad 50 osób. Gorąca w trakcie igrzysk obawiano się tak bardzo, że bieg maratoński i chód przeniesiono do chłodniejszego Sapporo. Niekorzystne prognozy na ten rok jednak się nie sprawdziły. Pierwotnie olimpijskie zmagania miały trwać od 24 lipca. Tego dnia w Tokio padał deszcz, a temperatura w stolicy nie przekroczyła jeszcze 31 stopni. Wpływ na to miało późniejsze niż zwykle i to aż o osiem dni zakończenie pory deszczowej. Według gazety "Japan Times", od kiedy prowadzone są pomiary tylko trzy razy pora deszczowa kończyła się później. Choć kolejne lato znów może być upalne, to obecnie znacznie większym zmartwieniem organizatorów jest pandemia. Koronawirus we znaki daje się także Japończykom. Liczba przypadków zakażenia w ostatnich tygodniach w Kraju Kwitnącej Wiśni znacznie wzrosła i łącznie odnotowano ponad tysiąc zgonów z tego powodu. Nowa data igrzysk to 23 lipca - 8 sierpnia 2021.