Polacy w fazie grupowej mierzyli się z Iranem, Wenezuelą, Kanadą, Japonią i Włochami. Zajęli pierwsze miejsce, lecz nie ustrzegli się małej wpadki - na inaugurację zmagań ulegli Persom 2:3. W 1/4 finału na drużynę Heynena czekała Francja, z którą dość niespodziewanie "Biało-Czerwoni" przegrali po pięciosetowym boju. - Zaczęliśmy wtorkowy mecz bardzo dobrze. W drugim secie zaczęliśmy popełniać zbyt wiele błędów. Francja była niesamowita w dwóch ostatnich partiach. Nie mogliśmy ich powstrzymać - analizował Heynen w rozmowie z "Polsatem Sport" po powrocie do kraju.- Wiedzieliśmy, że ćwierćfinał będzie dla nas najtrudniejszym meczem. Graliśmy z drużyną, która miała za sobą więcej trudnych bojów. My mieliśmy zbyt wiele łatwych - zaskoczył, odnosząc się do tego, że "Trójkolorowi" rywalizowali między innymi z Brazylią, Rosjanami czy Stanami Zjednoczonymi.- To nie przypadek, że cztery zespoły z grupy B zagrają w półfinałach. To było trudne losowanie, wiele trudnych spotkań. Graliśmy z meczu na mecz coraz lepiej i byłem usatysfakcjonowany. Przed meczem z Francją szanse oceniałem na 50:50, może 60:40 - wyznał.Pytany o to, czy to najtrudniejszy moment w jego trenerskiej karierze stwierdził z kolei, że miał wiele podobnych, a z zaistniałej sytuacji pozostaje jedynie wyciągnąć wnioski.TC Tokio 2020 - bądź z nami na igrzyskach olimpijskich! Sprawdź