Gracenote.com to renomowana firma z Kalifornii, która na podstawie wszelkich danych i statystyk przewiduje wyniki. Po fakcie wszyscy wiedzą jak jest, ale jak przewidzieć wszystko przed zawodami, a jeszcze tak wielkimi jak igrzyska? Złoto Fajdka i wioślarek Trzy lata temu, podczas zimowych igrzysk w Pjongczang, Amerykanie przewidywali, że "Biało-Czerwoni" zdobędą na nich 3 medale. Miały być dwa złote i jeden brązowy. Wszystkie oczywiście z udziałem naszych super soczków z Kamilem Stochem na czele. Grecenote pomyliło się nieznacznie, bo zamiast trzech medali były dwa, a zamiast dwóch złotych jeden. Stoch wygrał na dużej skoczni, ale drużyna zamiast pierwszego miejsca była na trzecim. Gdyby taka nieznaczna pomyłka, nawet na niekorzyść, miała miejsce i teraz, to nie byłoby źle. Gracenote przewiduje, że w Tokio wywalczymy aż 18 medali. Po raz ostatni podobną liczbę zdobyliśmy na igrzyskach w Barcelonie w 1992 i w Atalancie cztery lata później. W Katalonii wywalczyliśmy 19 olimpijskich krążków, w tym trzy złote, a na igrzyskach w USA 17, ale aż siedem złotych. Nieźle było jeszcze w Sydney w 2000 roku, bo 14 medali i aż 6 złotych krążków, a potem... bryndza i rozczarowania. 10 medali w Atenach w 2004, a potem w kolejnych zawodach po jedenaście krążków (Pekin, Londyn, Rio de Janeiro). Te ostatnie występy nie zapisały się w historii polskiego sportu na plus. Dlatego teraz, gdyby miało być 18 medali, to było naprawdę dobrze. Pod względem liczby medali, dałoby nam to miejsce pod koniec drugiej dziesiątki w liczby zdobytych medali, za m.in. Ukrainą, Kanadą czy Koreą, ale przed Nową Zelandią, Kenią, Szwecją czy Jamajką. W Rio w 2016 w klasyfikacji medalowej byliśmy na odległym 33 miejscu. Firma analityczna gracenote.com przewiduje jednak, że w tym dorobku będą tylko dwa złote. Ma je zdobyć Paweł Fajdek w rzucie młotem i wioślarska czwórka podwójna kobiet: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann. Klasyfikację medalową wg. gracenote.com mają wygrać oczywiście Amerykanie, którzy mają zdobyć aż 96 medali, w tym 40 złotych. Jak będzie jednak faktycznie, to okaże się już na olimpijskich arenach. Michał Zichlarz