W rankingu światowym Polska jest notowana na 13. miejscu, Litwa zajmuje ósmą lokatę. Zdecydowanym faworytami sobotniego meczu są utytułowani Litwini, w ostatnich latach m.in. mistrzowie (2003) i wicemistrzowie Europy (1995, 2013, 2015), trzykrotni brązowi medaliści igrzysk olimpijskich (1992, 1996, 2000) oraz trzeci zespół mistrzostw świata (2010). Jedyną międzynarodową imprezą w tym stuleciu, w której Polacy okazali się od nich lepsi były mistrzostwa świata w Chinach (2019), gdzie drużyna Mike'a Taylora wywalczyła ósme miejsce, a ekipa Dainiusa Adomaitisa - dziewiąte, tracąc szanse awansu do ćwierćfinału po porażce w kontrowersyjnych okolicznościach z Francją w drugiej fazie grupowej. Rywalizację o punkty z Litwinami rozpoczęliśmy także w Kownie, podczas mistrzostw Europy w 1939 roku. Bezpośredni mecz gospodarze wygrali 46:18, zdobywając potem swój pierwszy tytuł. Polska, prowadzona przez Walentego Kłyszejkę, sięgnęła historyczny brązowy medal. Sędzią turnieju był Witold Szeremeta, znany dziennikarz i działacz koszykarski. Wybudowana specjalnie na tamtem turniej mogąca pomieścić 5000 widzów hala przez wiele lat była mekką litewskiej koszykówki. Swoje mecze rozgrywał w niej najsłynniejszy klub Żalgiris. Dziś obiekt przy ulicy Perkuno jest remontowany, jak wiele innych w Kownie, które w 2022 roku będzie Europejską Stolicą Kultury. Koszykarze od dziesięciu lat grają w nowoczesnej, wielofunkcyjnej Żalgirio Arena na 17,5 tys. miejsc, największym tego typu obiekcie w Krajach Bałtyckich. Z dziewięciu dotychczasowych spotkań o punkty z Litwą polscy koszykarze wygrali dwa - przed własną publicznością. W eliminacjach do Eurobasketu 1997 prowadzona przez Eugeniusza Kijewskiego reprezentacja pokonała w Białymstoku brązowych medalistów igrzysk w Atlancie 88:69. W zespole rywali grali m.in. Rimas Kurtinaitis (wówczas minister sportu Litwy), Saulius Stombergas, Tomas Pacesas i obecny selekcjoner Darius Maskoliunas. Liderami polskiego byli Maciej Zieliński - 19 pkt i Tomasz Jankowski - 15. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Podczas Eurobasketu 2009 "Biało-Czerwoni" pod wodzą izraelskiego trenera Mulego Katzurina pokonali Litwinów we Wrocławiu 86:75. Jednym z bohaterów meczu był Michał Ignerski, który na początku czwartej kwarty w 61 sekund trafił trzy razy za trzy punkty, dając drużynie prowadzenie 71:56. Rywale nie byli już w stanie skutecznie odpowiedzieć. Ostatni raz oba zespoły zmierzyły się 28 czerwca 2018 roku w Ergo Arenie w Gdańsku w eliminacjach do mistrzostw świata. Litwini wygrali wówczas wyraźnie 79:61. W sobotę po obu stronach parkietu w Żalgirio Arena stanie wielu uczestników tamtego spotkania, chociaż zabraknie Adama Waczyńskiego, Marcela Ponitki czy Dominika Olejniczaka. W barwach "Biało-Czerwonych" grali: Mateusz Ponitka (zdobył wówczas 16 punktów), Łukasz Koszarek (8), Michał Sokołowski (6), Aaron Cel (6) i Adam Hrycaniuk (4); w ekipie Litwy powtarzają się nazwiska aż ośmiu graczy: Domantas Sabonis (17), Jonas Valanciunas (11), Mindaugas Kuzminskas (5), Mantas Kalnietis (4), Lukas Lekavicius (4), Eimantas Bendzius (3), Rokas Giedraitis i Marius Grigonis. Dzisiejsza reprezentacja Litwy to przede wszystkim wyróżniający się w NBA, mierzący po 211 cm podkoszowi Sabonis (Indiana Pacers), syn legendarnego Arvydasa Sabonisa oraz Valanciunas (Memphis Grizzlies). Jest też czterech graczy euroligowego Żalgirisu, na czele z Kalnietisem i kolejnych czterech występujących w ligach rosyjskiej, hiszpańskiej i włoskiej. Polacy na turnieju w Kownie wygrali z Angolą 83:64 i zostali rozgromieni przez Słowenię 77:112. Podopieczni znanego w Polsce z występów w Treflu Sopot trenera Maskoliunasa, wygrali gładko z Wenezuelą 76:65 i Koreą Południową 96:57. Litwa wygrała wszystkie 11 spotkań w dotychczasowych kwalifikacjach olimpijskich przeciwko rywalom z Europy średnią różnicą 20 punktów. W sześciu z nich przekroczyła 100 pkt. Szkoleniowiec Litwinów, który był asystentem Adomaitisa w dwóch poprzednich meczach z Polakami w Kłajpedzie i Gdańsku, zapytany o półfinałowego rywala, powiedział: "To dobry zespół, dobrze prowadzony. Znam wiekszość polskich zawodników, kilku nawet osobiście. Graja zdyscyplinowaną koszykówkę. Oczywiście mamy kilka elementów, w których możemy ich "skrzywdzić". Myślę, że po dniu przygotowań i analiz będziemy gotowi. Czy mam sentyment do Polski? Tak, spędziłem tam wiele lat, to prawie mój drugi dom, ale w trakcie gry takie uczucia się nie liczą". Litewski skrzydłowy Marius Grigonis, występujący na co dzień w CSKA Moskwa, nie martwi się, jak zatrzymać lidera biało-czerwonych Mateusza Ponitkę: "To dla rywali problemem będzie znalezienie odpowiedzi na naszych wysokich. Grałem przeciw Ponitce, tak jak kilku innym polskim zawodnikom, wiele razy. Kwestią jest raczej jak oni nas powstrzymają, a nie my - ich" - ocenił. Trener Taylor podkreślił, że konieczne jest wyciągnięcie lekcji z porażki ze Słowenia. "W meczu z Litwą trzeba zagrać większą fizycznością pod bronioną tablicą, musimy być aktywniejsi w tej strefie. Wyzwaniem jest znalezienie odpowiedzi na Valanciunasa i Sabonisa. Musimy razem przygotować dobry plan na półfinał" - zaznaczył. Spotkanie Litwa - Polska w Żalgirio Arena w Kownie będzie drugim półfinałem w sobotę, rozpocznie się o godz. 18.30. Wcześniej zagrają Słowenia z Wenezuelą (15.30). Z Kowna - Marek Cegliński Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!