W połowie marca Dyjas (Dekorglass Działdowo) i Kulczycki (Liebherr Ochsenhausen) bez powodzenia rywalizowali w światowych kwalifikacjach w Dausze. Ale wtedy sytuacja była inna. Dyjas przystąpił do rywalizacji w Azji niedługo po przejściu koronawirusa i domowej izolacji, zaś Kulczycki zastąpił w składzie kontuzjowanego Marka Badowskiego. Pierwotny plan selekcjonera Tomasza Krzeszewskiego zakładał wyjazd w połowie lutego Dyjasa i Badowskiego na dwa turnieje nowego cyklu międzynarodowej federacji ITTF w stolicy Kataru, a następnie udział w kwalifikacjach olimpijskich w tej samej hali. Kłopoty zdrowotne zawodników pokrzyżowały plany. Po światowych eliminacjach Kulczycki zwyciężył w mistrzostwach Polski w singlu i mikście. W Arłamowie zabrakło z kolei Dyjasa i Badowskiego. Turniej w Guimaraes będzie drugą szansą Polaków na zdobycie awansu olimpijskiego. Zagra tam 40 zawodników, a jedynie pięciu z nich pojedzie do Tokio. Zawody będą rozgrywane trójstopniowo, najpierw zmagania grupowe, a potem po dwóch najlepszych zakwalifikuje się do fazy KO, czyli przegrywający odpada. Zawodnicy, którzy awansują do finału jednocześnie zapewnią sobie prawo gry w Japonii. W ostatniej fazie w Guimaraes znów odbędzie się walka na zasadzie turnieju i tzw. drabinki. I ponownie finaliści awansują na igrzyska. Natomiast pokonani w półfinale zagrają spotkanie o trzecie miejsce, a lepszy z nich również na przełomie lipca i sierpnia wystąpi w zawodach olimpijskich. Dyjas i Kulczycki przystąpią do kwalifikacji po półfinałach drużynowych mistrzostw Polski i Niemiec. Dyjas z Dekorglassem awansował do finału superligi, a Kulczycki (i rezerwowy Maciej Kubik) z Liebherr odpadł i zajął trzecią lokatę. Dobrą formę zaprezentował zwłaszcza Dyjas, mistrz kraju w singlu z 2018 i 2020 roku. Dwukrotnie pokonał lidera Sokołowa S.A. Jarosław Kou Leia i przyczynił się do końcowego zwycięstwa; Dekorglass w dwumeczu okazał się lepszy czterema piłkami (288:284) przy równym bilansie gier (1:3 i 3:1) i setów (15:15). Z kolei Kulczycki w lidze niemieckiej stoczył w singlu bardzo zacięty bój z jednym z najlepszych Europejczyków Patrickiem Franziską z FC Saarbruecken. Przegrywał 0:2, doprowadził do remisu 2:2, a w piątym secie miał dwa meczbole. Ostatecznie przegrał 2:3. W rewanżowym spotkaniu z kolei uległ Chińczykowi Shang Kunowi 0:3. Już od ponad roku pewne startu w turnieju olimpijskim w Tokio są Li Qian (mistrzyni Europy w singlu), Natalia Partyka oraz Natalia Bajor. Kwalifikację wywalczyły podczas drużynowych zmagań w portugalskim Gondomar na początku 2020. Ich trenerem w kadrze narodowej jest Zbigniew Nęcek.