Organizatorzy zdają sobie sprawę, że wszystko zależy od sytuacji epidemiologicznej w Japonii, a ta od początku roku pogarsza się. - Myślę, że w okolicach lutego-marca będziemy musieli podjąć bardzo trudną decyzję dotyczącą kibiców - powiedział Mori. W środę premier Yoshihide Suga ogłosił rozszerzenie obowiązującego już w Tokio stanu wyjątkowego (wprowadzonego w ubiegłym tygodniu) na siedem kolejnych prefektur. Obejmuje on już 11 prefektur, w których mieszka ponad połowa ludności kraju i które odpowiadają za 60 proc. jego gospodarki. Ma obowiązywać do 7 lutego. Łączna liczba zakażeń koronawirusem wykrytych w "Kraju Kwitnącej Wiśni" przekroczyła 300 tysięcy. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej igrzysk sprzedanych zostało około 4,48 miliona biletów, zaś na paraolimpiadę - 970 tys. Jedynie 810 000 fanów z Japonii zrezygnowało w ostatnim miesiącu z zatrzymania wejściówek i zażądało zwrotu środków. Prognozy ekonomistów przed igrzyskami mówiły o zyskach ze sprzedaży biletów w wysokości 90 miliardów jenów, tj. około 727 mln euro. olga/ cegl/