Gdyby zestawić wszystkich polskich mistrzów olimpijskich, niewiele znajdziemy podobnych przypadków. Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski sięgnęli w Sydney w 2000 roku po złote medale w rzucie młotem bez wcześniejszego dorobku na dużych imprezach typu mistrzostwa Europy czy świata, ale seniorów. Odnosili za to liczne sukcesy jako juniorzy - Szymon Ziółkowski był mistrzem świata juniorów, Kamila Skolimowska - mistrzynią świata juniorów młodszych. Do Sydney jechali jednak jako młociarze zaliczani do kandydatów do medali, podczas gdy Dawid Tomala legitymuje się jedynie młodzieżowym mistrzostwem Europy sprzed dziesięciu lat. Także młodziutki Jacek Wszoła złoto w Montrealu w 1976 roku w skoku wzwyż zdobył jako świeżo upieczony mistrz Europy juniorów z Aten oraz człowiek, który już na seniorskich mistrzostwach Europy w 1974 roku w Rzymie potrafił zająć wysokie, piąte miejsce. Na montrealskiej skoczni, mimo młodego wieku, zaliczany był do kandydatów do medalu. Tokio 2020. Dawid Tomala - zaskakujący mistrz olimpijski Można spróbować porównać do zaskakującego wyczynu Dawida Tomali może złote medale Janusza Pyciaka-Peciaka, które swoje imponujące pięć tytułów mistrza świata w pięcioboju nowoczesnym zdobył już po wygraniu montrealskich igrzysk w 1976 roku. Wtedy było to pewne zaskoczenie, dopiero po tym sukcesie Janusz Pyciak-Peciak stał się absolutnym dominatorem pięcioboju na świecie. Podobnie rzecz się ma z Janem Kowalczykiem, jeździeckim mistrzem olimpijskim z Moskwy w 1980 roku na koniu Artemor. Wcześniej nie zdobył on medali imprez mistrzowskich, ale konkursy światowe wygrywał od lat sześćdziesiątych, od CHIO w Akwizgranie w 1966 roku, gdzie pokonał całą światową czołówkę jeździecką. CZYTAJ TAKŻE: Nie do uwierzenia! Najlepszy dorobek Polski w dziejach igrzyskPięściarz Józef Grudzień sięgnął po złoto podczas pamiętnych igrzysk w Tokio w 1964 roku, na którym polski boks święcił największe triumfy w dziejach, chociaż z grona polskich mistrzów ringu tamtych zawodów był najmniej utytułowany. Miał wtedy na koncie jedynie ćwierćfinał mistrzostw Europy z 1963 roku. Jerzy Kulej swoje złoto zdobył jako mistrz Europy z Moskwy, a Marian Kasprzyk - jako brązowy medalista.Dawid Tomala przed złotym chodem w Tokio miał ten medal młodzieżowych mistrzostw Europy z Ostrawy z 2011 roku, ale warto zwrócić uwagę na jego dorobek z ostatnich imprez seniorskich:- igrzyska olimpijskie Londyn 2012 - miejsce 19.- mistrzostwa świata Moskwa 2013 - nie ukończył- drużynowe mistrzostwa świata Rzym 2016 - miejsce 35.- drużynowe mistrzostwa świata Taicang 2018 - miejsce 48.- mistrzostwa Europy Berlin 2018 - miejsce 19.- mistrzostwa świata Diha 2019 - miejsce 33.To mówi samo za siebie i wskazuje na to, że tak zaskakującego mistrza olimpijskiego dotąd raczej nie mieliśmy.