Jednocześnie Pound zaznaczył, że pozostaje optymistą. "Nikt nie może zagwarantować, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, ale myślę, że jest bardzo duża szansa, że wszystko się uda" - powiedział. Były pływak i członek MKOl od 1978 roku ma również nadzieję, że na trybunach pojawią się kibice, choć ich obecność nie jest konieczna, aby igrzyska przeprowadzić. "Lepiej, aby odbyły się przy pustych trybunach niż wcale" - zauważył. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Pound zdradził, że MKOl rozważa sześć, siedem scenariuszy odnośnie kibiców. Jeden z nich przewiduje, że na trybunach będą mogli zasiąść jedynie Japończycy. Ostateczna decyzja w tej sprawie spodziewana jest do końca marca. Sami gospodarze nie przejawiają jednak entuzjazmu na myśl o igrzyskach. W przeprowadzonej w styczniu ankiecie 80 procent Japończyków opowiedziało się za odwołaniem lub kolejnym opóźnieniem. Ta druga opcja nie wchodzi jednak w grę. Pound uważa również, że gdyby organizatorzy lepiej komunikowali społeczeństwu podejmowane kroki, to poparcie dla igrzysk byłoby większe. "Tokijskie igrzyska odbędą się w 2021 roku albo... wcale" - podkreślił 78-letni Kanadyjczyk. Japonia w ostatnim czasie zmaga się ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem. Choć sytuacja w tym kraju nie jest tak ciężka, jak w wielu innych państwach, to i tak wzbudza społeczny niepokój. Łącznie zanotowano ponad 340 tys. zakażeń i niespełna pięć tysięcy zgonów. Dla porównania w Polsce stwierdzono ponad 1,4 mln zakażeń i ponad 34 tys. zgonów. Obecnie w Tokio i 10 innych prefekturach obowiązuje stan wyjątkowy. Z powodu pandemii igrzyska w Tokio zostały już przełożone z 2020 na 2021 rok. Ich obecny termin to 23 lipca - 8 sierpnia. wkp/ pp/