Klepacka wyleciała do Tokio z drugą grupą polskich sportowców, którzy w poniedziałek otrzymali nominacje olimpijskie i złożyli olimpijską przysięgę, a we wtorek udali się do Japonii. Podróż była długa, zawodniczka najwyraźniej zgłodniała, więc tuż po zjawieniu się w wiosce olimpijskiej poszła na stołówkę. To, co tam zastała, skojarzyło się jej z kabinami widzeń w zakładzie karnym. - Prawie jak w kryminale, słuchawki tylko brakuje - skomentowała Klepacka. Pierwsze starty Klepackiej zaplanowano na 25 lipca. Jeżeli Polka zakwalifikuje się do wyścigu finałowego, to o medale walczy będzie 31 lipca. Czytaj też na Polsatsport.pl