Kwietniowe zawody zostają przesunięte na czerwiec i to będzie (przed)ostatnia furtka. Nie będzie już ostatniego turnieju, zamiast niego awans "wywalczą" sobie zawodnicy z rankingu. Przypomnijmy, że w tych europejskich kwalifikacjach, które zostaną dokończone w czerwcu, bardzo dobrze radziły sobie panie. Z panów sam wyeliminował się Mateusz Masternak, który wrócił na ringi zawodowe, i tylko Damian Durkacz (-63kg) ma szansę na bilet olimpijski do Tokio. Jest już tylko o jeden krok, wystarczy wygrać z Węgrem Milanem Fodorem.