Mirosław w pierwszej z trzech konkurencji trójboju - wspinaczce sprinterskiej była absolutnie bezkonkurencyjna, ustanawiając w dodatku nowy rekord świata czasem 6,84 sekundy. Niestety, w dwóch pozostałych wypadła nieco słabiej - zajęła odległe lokaty i ostatecznie straciła nie tylko prowadzenie, ale i miejsce na podium. Mirosław zakończyła zmagania z wynikiem 64 punktów - takim samym, jak zdobywczyni brązowego medalu, Japonka Akiyo Noguchi. Ponieważ jednak zawodniczka ta dwie z trzech konkurencji ukończyłą przed Polką, została sklasyfikowana na trzeciej pozycji.- Noguchi zasługiwała na medal dużo bardziej, niż ja. Jest bardzo zasłużoną zawodniczką, a tutaj kończyła karierę i pięknie ją zwieńczyła - powiedziała nasza reprezentantka w rozmowie z serwisem "Sportowefakty.wp.pl". Jak podkreśliła, jej celem było przede wszystkim zwycięstwo w pierwszej konkurencji i próba pobicia rekordu świata, a to zostało wykonane w stu procentach.Za trzy lata, podczas igrzysk w Paryżu wspinaczka sprinterska będzie osobną konkurencją, za którą przyznawane będą medale.TC Tokio 2020 - bądź z nami na igrzyskach olimpijskich! <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź</a>