"Zamknięcie obiektów sportowych i treningowych w wielu (...) krajach już wzbudziło wątpliwości co do równych szans dla uczestników letnich igrzysk 2020" - oświadczył minister sportu Austrii Werner Kogler, który jest również wicekanclerzem. "W trosce o zdrowie wszystkich uczestników, trenerów i kibiców wzywam do odroczenia igrzysk 2020" - dodał. Z kolei Portugalski Komitet Olimpijski zwrócił się tego dnia o odroczenie terminu największej sportowej imprezy do przewodniczącego MKOl Thomasa Bacha. W niedzielę o przełożenie igrzysk zaapelował m.in. Polski Komitet Olimpijski. Niektórzy idą jeszcze krok dalej. Na przykład prezesi komitetów olimpijskich Norwegii i Wielkiej Brytanii zapowiedzieli w poniedziałek, że jeżeli nie poprawi się sytuacja związana z pandemią koronawirusa, sportowców z tych krajów może zabraknąć na igrzyskach w Tokio. Wcześniej w poniedziałek Australijski Komitet Olimpijski poinformował swoich sportowców, by przygotowywali się do igrzysk tak, jakby miały się one odbyć w 2021 roku. Z kolei jego kanadyjski odpowiednik zaznaczył, że jeśli impreza rozpocznie się zgodnie z planem, wówczas nie wyśle on swojej reprezentacji. MKOl decyzję ma podjąć w ciągu czterech najbliższych tygodni. Media podają, że rozważane są trzy nowe terminy - w listopadzie tego roku lub latem 2021 lub 2022.