Katarzyna Zillmann, razem z Agnieszką Kobus-Zawojską, Martą Wieliczko i Marią Sajdak zdobyła srebrny medal w rywalizacji wioślarskich czwórek podwójnych. To pierwszy krążek dla Polski na igrzyskach w Tokio. Po wyścigu Zillmann dziękowała rodzinie, w tym m.in. swojej dziewczynie, kanadyjkarce Julii Walczak. Zillmann od lat otwarcie mówi o swojej orientacji seksualnej. Zillmann wspiera społeczność LGBT. Włączyła się m.in. do akcji #SportPrzeciwHomofobii. Nasza wioślarka krytykuje też sportowców, którzy uderzają w osoby homoseksualne. - Myślę, że ci, których sprawa nie dotyczy, którzy nie odczuwają dyskryminacji na własnej skórze, nie widzą, jak trudno mają takie osoby jak ja. Nie rozglądamy się dookoła, nie staramy się dostrzec osób, które mogą się poczuć źle, bo ktoś rzuci głupi tekst, o którym za pięć minut nie będzie już pamiętał - powiedziała w rozmowie ze "Sportowymi Faktami". - To przykre. Moim zdaniem żenujące - dodała, odpowiadając na pytanie o osobę, która również jest członkiem kadry olimpijskiej i ma negatywny stosunek do społeczności LGBT.MPNajnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź