"World Athletics jest zaskoczony nową decyzją dotyczącą zawodów w Sapporo. Wydaje się ona niespójna z postanowieniem o dopuszczeniu udziału do 10 000 widzów na obiektach w Tokio, z których wiele to zamknięte hale. Będziemy omawiać decyzję tak szybko, jak to jest możliwe. Szkoda byłoby rozegrać rywalizację w Sapporo bez widzów, biorąc pod uwagę popularność obydwu dyscyplin w Japonii. Trzeba też brać pod uwagę fakt, że odbywają się one na świeżym powietrzu" - napisano w oświadczeniu organizacji. Na wyspie Hokkaido, szczególnie w regionie Sapporo, notuje się zwiększoną liczbę zachorowań na koronawirusa. Maratony stały się w Japonii niezwykle popularne w ostatnich dwóch dekadach, po tym jak sukcesy odnosiły na dystansie 42 km i 195 m Naoko Takahashi w Sydney (2000) i Mizuki Noguchi w Atenach (2004). Dwa lata temu postanowiono przenieść maraton i chód do Sapporo z obawy o zbyt wysokie temperatury, które mogą panować w Tokio. Kilkanaście dni temu przedstawiciele miasta podkreślali, że ze względu na wzrost zakażeń nie są gotowi do przeprowadzenia zawodów. O niepokoju mieszkańców w związku z organizacją igrzysk olimpijskich świadczy złożona petycja, podpisana przez kilkanaście grup społecznych, z prośbą o odwołanie wszelkich wydarzeń sportowych. Rywalizacja w chodzie ma się odbyć 5 i 6 sierpnia, a maraton w ostatnim dniu olimpiady. Igrzyska powinny rozpocząć się 23 lipca i potrwać do 8 sierpnia. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji!