Japonka Mayu Mukaida pokonała reprezentantkę Mongolii Bolortuyą Bat Ochir 6-3 w olimpijskim półfinale kat. 53 kg w zapasach w stylu wolnym. To oznacza, że w turnieju pozostała Zasina, która w piątek rano będzie walczyć w repasażu. 32-letnia Zasina to brązowa medalistka mistrzostw świata 2017. Rywalizację w Tokio rozpoczęła od wygranej z Tatianą Achmetową z Kazachstanu 3-2, a następnie przegrała przed czasem z Mukaidą. Polka doznała także kontuzji i opuściła matę utykając. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź Roksana Zasina zmaga się z urazem "Lekarze w wiosce olimpijskiej podali Roksanie leki. Mam nadzieję, że zadziałają. Wszystko okaże się jutro rano" - przekazał trener Krajewski. Pytany o to, jakiego urazu doznała Polka wyjaśnił, że to nowa kontuzja. Ból pojawił się w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Przeciwniczką Zasiny w walce repasażowej będzie Joseph Emilienne Essombe Tiako z Kamerunu. Gdyby Polka wygrała ten pojedynek — o brąz będzie walczyła z Mongołką. Trener Krajewski ocenił, że rywalka z Afryki jest słabą zapaśniczką, a Mongołka jest także jak najbardziej w zasięgu Zasiny. Tokio 2020. "Obie rywalki są do pokonania" Mieczysław Czwaliński, wiceprezes ds. zapasów kobiet w Polskim Związku Zapaśniczym, jest także bardzo optymistycznie nastawiony do szans biało-czerwonej. "Obie rywalki są jak najbardziej do pokonania. Sądzę, że Roksana zrobi wszystko, aby wyjść na matę. Jeżeli zdrowie nie pokrzyżuje planów — jutro będzie medal" - ocenił.