Rezerwowym został Mateusz Kiempa (CSJ Coval/Libertina), a w razie jego niedyspozycji rolę tę ma pełnić Jan Kamiński (Equikam/Jard). Najbardziej doświadczonym z nominowanej ekipy jest mistrz Polski Spisak, który startował w IO w Atenach, Londynie, Pekinie i Rio de Janeiro. Podczas wręczania nominacji, po zakończeniu międzynarodowych zawodów Strzegom Horse Trails, prezes Polskiego Związku Jeździeckiego Jan Sołtysiak życzył zawodnikom "krosu nie trudniejszego niż w Strzegomiu czy Baborówku oraz lepszej pogody plus mniejszej wilgotności". Polska wywalczyła drużynową kwalifikację w WKKW latem 2019 roku. Zawodnicy tej konkurencji będą rywalizować w dniach 30 lipca - 2 sierpnia. Próba terenowa odbędzie się w Sea Forest Cross-Country Course - teren zaaranżowano na położonej w Zatoce Tokijskiej sztucznej wyspie, utworzonej z odpadów miejskich. Areną ujeżdżenia i skoków, które również wchodzą w skład wszechstronnego konkursu konia wierzchowego, będzie Bajikoen Equestrian Park w tokijskiej dzielnicy Setagaya. W programie igrzysk od czasu olimpiady w Sztokholmie (1912) znajdują się trzy dyscypliny hippiczne: ujeżdżenie, skoki przez przeszkody oraz WKKW. Jednak, jak wspominał Konarski, olimpijska rywalizacja wciąż podlega modyfikacjom. - Od igrzysk w Atenach poczynając, znacząco skrócono kros. To jest przyjemniejsze do oglądania podczas transmisji - trwa krócej, jest dynamiczniej, ale też brano pod uwagę dobro koni - stwierdził. Tłumaczył, że w latach 90., gdy sam był zawodnikiem, wiele wierzchowców dobiegało do mety niezwykle zmęczonych. - Krótszy kros to mniejsze obciążenie. W związku z powyższym konie mogą teraz częściej startować, organizowanych jest więcej zawodów. To była bardzo trafiona decyzja, pomocna w rozwoju WKKW - ocenił. anka/ co/