To dzięki nim - jak napisała gazeta "Wall Street Journal" - odzyskała pewność w ćwiczeniach fizycznych i mentalnych. Uniwersytet położony jest na przedmieściach Tokio. Biles, czterokrotna mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, wywalczyła w Tokio jedynie dwa krążki - brąz w ćwiczeniach na równoważni (była również trzecia w tej konkurencji w 2016 r.) i srebro w wieloboju drużynowym. Ze wszystkich pozostałych finałów indywidualnych 24-latka wycofywała się z powodów mentalnych. "Zawsze będę wdzięczna Juntendo za umożliwienie prywatnych treningów na osobności, by odzyskać swoje umiejętności. Japończycy są jednymi z +najsłodszych", jeśli nie najmilszymi ludźmi, jakich kiedykolwiek spotkałam" - napisała na Twitterze Biles. Pochodząca z Columbus gimnastyczka w Rio de Janeiro wywalczyła pięć medali i przeszła do historii. W tylu konkurencjach w jednych igrzyskach przed nią triumfowały jedynie Rosjanka Larysa Łatynina (1956), Węgierka Agnes Keleti (1956), Czeszka Vera Caslavska (1968) i Rumunka Ekaterina Szabo (1984). Po igrzyskach 2016 r. zrobiła sobie trwającą ponad rok przerwę. Wróciła w wielkim stylu na mistrzostwa świata w 2019 roku - tam została rekordzistką w liczbie zdobytych medali. Łącznie w imprezie tej rangi ma ich już 25, w tym 19 złotych oraz po trzy srebrne i brązowe. "Przede mną jeszcze wiele rzeczy nad którymi mentalnie i psychicznie muszę pracować, ale już samo przyznanie się do problemów zdrowotnych oznacza dla mnie "nowe otwarcie" przed światem. Ludzie muszą zrozumieć, że my, sportowcy też jesteśmy ludźmi, a nie "osobami", które dostarczają rozrywkę innym" - powiedziała agencji Reuters gimnastyczka po powrocie do USA.