Polacy i Brazylijczycy przystępowali do piątkowego spotkania z dwoma zwycięstwami. Biało-czerwoni wcześniej pokonali Chilijczyków Marco i Estebana Grimaltów 2:0 oraz Marokańczyków Mohameda Abichę i Zouheira Elgraouiego 2:0. Stawką spotkania było pierwsze miejsce w grupie. Rywale Polaków to niezwykle utytułowani zawodnicy. Bruno to mistrz olimpijski z Rio de Janiero (z Alisonem Cerrutim), z kolei mierzący 210 cm Evandro to mistrz świata z 2017 roku. Polacy nie przestraszyli się przeciwnika. Wprawdzie Brazylijczycy objęli prowadzenie 10:7, biało-czerwoni szybko odrobili straty. Przy stanie 19:19 dwukrotnie w ataku pomylił się Bruno. Igrzyska olimpijskie w Tokio trwają w najlepsze - Sprawdź już teraz W kolejnej partii dominacja "canarinhos" była już wyraźna - w pewnym momencie prowadzili 16:5. Tie-break był już niezwykle zacięty. Bryl trzykrotnie zablokował Bruno i polski duet miał piłkę meczową. Rywale się wybronili i końcówka należała już do nich. Bruno zakończył spotkanie za drugim meczbolem. Brazylia wygrała grupę E, Polacy zajęli drugie miejsce. Rywali w 1/8 finału poznają po zakończeniu wszystkich spotkań grupowych. Inny polski duet Piotr Kantor i Bartosz Łosiak w piątek doznał drugiej porażki w turnieju przegrywając z włoską parą Paolo Nicolai i Daniele Lupo 19:21, 21:17, 10:15. Polacy w grupie F na razie zajmują drugie miejsce, ale swój mecz muszą rozegrać jeszcze Japończycy z Niemcami. Kantor i Łosiak nadal mogą pozostać w grze. Do 1/8 finału awansują po dwa najlepsze duety z każdej grupy oraz dwa najlepsze z trzecich miejsc. Pozostałe pary z trzecich lokat zagrają w tzw. rundzie lucky looserów. Gdzie i kiedy oglądać Polaków w Tokio - Sprawdź teraz!