Wszyscy chcielibyśmy, żeby swoje ostatnie sportowe marzenie spełnił Paweł Fajdek. Nasz wybitny młociarz jest czterokrotnym mistrzem świata, ale do najważniejszej imprezy sportowej czterolecia dotąd nie miał szczęścia. Dość powiedzieć, że na igrzyskach do tego stopnia wiodło mu się fatalnie, iż dwukrotnie przepadał w kwalifikacjach. Wierzymy, że w Tokio zademonstruje taką formę, jaką imponuje w roku olimpijskim.Podopieczny Szymona Ziółkowskiego zajmuje obecnie pierwsze miejsce na listach światowych swojej konkurencji z wynikiem 82,98 m.Globalnym numerem jeden pozostaje także Maria Andrejczyk. Nasza oszczepniczka nieprzerwanie przewodzi tabelom od 9 maja, gdy w Splicie pobiła rekord kraju imponującym rzutem na 71.40 m. Natalia Kaczmarek, czyli nowy aniołek w talii Numerem jeden jest także nasza kobieca sztafeta 4x400 metrów, czyli popularne "aniołki Matusińskiego". Co więcej, o sile naszej drużyny nie decyduje już tylko żelazny skład, którzy przez kilka lat stanowił o sile zespołu, bo w wielkim stylu do czwórki weszła Natalia Kaczmarek."Dwójką" na liście startowej jest z kolej Patryk Dobek, który z płotkarza stał się 800-metrowcem i w ekspresowym tempie zachwycił wszystkich. Pod wodzą nowego trenera Zbigniewa Króla lekkoatleta robi gigantyczne postępy, stając się kandydatem do miana jednej z największych rewelacji naszej reprezentacji olimpijskiej. Drugi wynik także należy do Marcina Krukowskiego, oszczepnika, wreszcie rzucającego na miarę swojego wielkiego potencjału i możliwości. Do historii przeszedł 8 czerwca, gdy rzutem na 89.55 m w Turku ustanowił nowy rekord Polski. W tym roku dalej od warszawianina rzucał tylko genialny Niemiec Johannes VetterZ kolei w posiadaniu trzech, najlepszych rezultatów na świecie, są nasi znakomici młociarze - medalista igrzysk i mistrzostw świata Wojciech Nowicki oraz wybitna sportsmenka, odbudowująca coraz wyższą formę w najlepszym możliwym momencie, Anita Włodarczyk.AG