Kiedy rozpoczynaliśmy olimpijski turniej piłki wodnej w Tokio, najwyższą wygraną w dziejach igrzysk było 18-0 Węgrów z Japonią podczas turnieju w Los Angeles w 1932 roku. I to zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet, które w piłce wodnej na igrzyskach rywalizują dopiero od 2000 roku. Na tokijskim basenie rekord był już kilkakrotnie bity. Tokio 2020. Rekordy w piłce wodnej Już pierwszego dnia w turnieju kobiecym Amerykanki wygrały z zespołem japońskim 25-4, a kilka godzin później wynik wyśrubowały Hiszpanki, które zmiotły debiutujący na igrzyskach zespół Republiki Południowej Afryki aż 29-4. Reprezentantki Afryki debiutowały na igrzyskach i to właśnie RPA i u kobiet, i u mężczyzn okazała się zespołem bijącym rekordy igrzysk.W turnieju męskim Węgrzy wygrali bowiem z RPA 23-1, a w ostatniej serii spotkań wszelkie rekordy pobiły waterpolistki holenderskie. Rozgromiły one zespół z Południowej Afryki aż 33-1. To rekord wszech czasów, a afrykańskie piłkarski wodne odpadły z rywalizacji, tracąc w turnieju olimpijskim aż 83 bramki. To dorobek, jakiego nie miał nikt. Holenderki były wymagającym rywalem, ale to zespół notowany aż na trzecim miejscu w rankingu światowym, który u kobiet otwierają Węgierki przed Rosjankami. Wyszły one z grupy wraz z Australią, Hiszpanią i Kanadą (RPA odpadło). Z drugiej grupy awansowały na razie Amerykanki.