Rywalizacja w skoku w dal, tocząca się bez naszego reprezentanta, była pierwszym finałem lekkoatletycznych zmagań w porannej sesji na początek drugiego tygodnia rywalizacji w Tokio. Do tej pory na stadionie w Tokio byliśmy świadkami bardzo interesujących wyników i w tej konkurencji również liczyliśmy na wiele.Za faworytów uchodzili dwa Kubańczycy i od początku to oni nadawali ton rywalizacji. Już w pierwszej próbie Maykel Masso skoczył 8,21 m, dystansując konkurentów. Po drugim skoku jednak doznał urazu, przez co w zasadzie zakończył swój udział w konkursie, tylko oglądając bezradnie to, co robili jego rywale.Gdzie i kiedy oglądać Polaków w Tokio - Sprawdź teraz!I już w drugiej kolejce musiał pogodzić się z tym, że wyprzedził go jego rodak Juan Miguel Echevarria, skacząc 8,41 m. I do ostatniej kolejki to właśnie ci dwa Kubańczycy dość wyraźnie prowadzili. Mieli jednak sporego pecha, bo do Masso dołączył jego rodak, który również doznał urazu i nie mógł w ostatniej serii odpowiedzieć rywalom.Wykorzystał to Grek Miltiadis Tentoglou, który w ostatniej próbie również zaliczył 8,41 m, a że miał drugą odległość lepszą od Echevarrii, to on został niespodziewanym mistrzem olimpijskim w skoku w dal, a Kubańczyk musiał zadowolić się srebrnym medalem. Na najniższym stopniu podium stanął jego rodak Maykel Masso.Wyniki:1. Miltiadis Tentoglou (Grecja) 8,41 2. Juan Miguel Echevarría (Kuba) 8,41 3. Maykel Masso (Kuba) 8,21 4. Eusebio Caceres (Hiszpania) 8,18 5. Juvaughn Harrison (USA) 8,15 6. Yuki Hashioka (Japonia) 8,10 7. Thobias Montler (Szwecja) 8,08 8. Filippo Randazzo (Włochy) 7,99KK