Skrzyszowska w swoim biegu półfinałowym uzyskała szósty wynik, meldując się na mecie z czasem 12,89. Rywalizacja miała jednak mocno niecodzienny przebieg, bowiem zawodniczki podchodziły do startu... aż czterokrotnie. Odległe miejsce w półfinale oznacza, że Skrzyszowska kończy indywidualną rywalizację. Podczas igrzysk będziemy ją jednak jeszcze oglądać w sztafecie. Przed kamerą "TVP Sport" młoda Polka nie kryła rozczarowania. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-tokio-2020/aktualnosci?utm_source=raport&utm_medium=raport&utm_campaign=raport" target="_blank">Sprawdź </a> - Wchodziłam tyle razy w bloki. Nie musiał być finał, ale po prostu, źle pobiegłam - mówiła, nie mogąc ukryć łez.- Niestety, tutaj technicznie wszystko poszło źle. Teraz wszystko na sztafetę - dodała po chwili.Najlepszy czas półfinałów uzyskała Kubanka, Jasmine Quinn-Camacho, bijąc rekord olimpijski (12,26).TC