Kwalifikacje rzutu młotem mężczyzn podzielone były na dwie grupy. W pierwszej, która zmagania rozpoczynała o godzinie 2:00 polskiego czasu o przepustkę do finału walczył Paweł Fajdek. By "z automatu", bez oczekiwania na wyniki drugiej grupy zyskać prawo udziału w tymże, wymagana była odległość 77 i pół metra. Dla 32-latka to już trzecie igrzyska olimpijskie. Wcześniej, w 2012 i 2016 roku odpadał właśnie w eliminacjach, co w obu przypadkach było wielkim rozczarowaniem. Fajdek w swojej pierwszej próbie uzyskał rezultat 74,28 metra. Był to 9. wynik w gronie 15 zawodników z tej grupy. Niestety, drugą próbę spalił co sprawiło, że zrobiło się bardzo nerwowo. Przed ostatnim rzutem zajmował bowiem dopiero dziesiąte miejsce. Nasz rodak w ostatniej próbie uzyskał 76,46 metra. Zdecydowanie się poprawił, lecz wciąż nie był to wynik, dający automatyczną przepustkę do finału. To oznaczało, że musi z niecierpliwością czekać na wyniki w drugiej grupie. W swojej zajął ostatecznie piąte miejsce. Druga grupa zmagania rozpocznie o 3:30. Zobaczymy w akcji Wojciecha Nowickiego. Fajdek to czterokrotny mistrz świata (z 2013, 2015, 2019 i 2019 roku). TC