W ubiegłym roku Paes, który urodził się 17 czerwca 1973, zapowiedział, że 2020 będzie jego "rokiem pożegnalnym". Jednak po tym jak pandemia koronawirusa zmusiła organizatorów do przełożenia igrzysk prawdopodobnie na przełom lipca i sierpnia przyszłego roku, triumfator 54 turniejów ATP w grze podwójnej rozważa zmianę decyzji. "Wraz z moim zespołem bardzo mocno się nad tym zastanawiamy. Mój ojciec głośno zachęca mnie, żebym pograł dłużej. Dobrze mnie zna i wie, że kiedy już zakończę karierę, to nie będzie powrotu" - powiedział Paes telewizji ESPN. Latem 2021 roku, kiedy mają odbyć się igrzyska w Tokio, tenisista z Indii będzie miał 48 lat. "Kondycję wciąż mam, tak samo odpowiednie nastawienie mentalne i umiejętność gry w tenisa. Muszę się skupić na dopasowaniu reżimu treningowego teraz, gdy czeka nas długa przerwa. Ten wolny czas, który mam, może dać mi świeże spojrzenie" - stwierdził. Na początku profesjonalnej kariery, tj. od 1991 roku, Paes próbował szczęścia w grze pojedynczej. Nigdy nie był wyżej niż na 73. pozycji światowego rankingu, ale odniósł dwa znaczące sukcesy: w 1996 roku w Atlancie zdobył brązowy medal olimpijski, a dwa lata później wygrał turniej ATP w Newport. Potem zmienił specjalizację na grę podwójną, w której okazał się zdecydowanie lepszy. W deblu i mikście odniósł łącznie 18 zwycięstw w imprezach wielkoszlemowych. Ostatnio udało mu się to na French Open w 2016 roku, kiedy triumfował w mikście z Martiną Hingis. "Mój zespół na mnie naciska. Mówi mi, że koniecznie muszę zagrać na tych ósmych igrzyskach i zapisać Indie w historii. (...) Wkrótce podejmiemy ostateczną decyzję, czy odpowiemy na ten ostatni, bardzo długi zew" - zapowiedział Paes. Żaden tenisista nie uczestniczył w igrzyskach tak wiele razy jak Paes. Spośród aktywnych sportowców tylko garstka - w tym skoczek narciarski Noriaki Kasai - startowała na olimpiadzie częściej. Rekordzistą wszech czasów jest kanadyjski jeździec Ian Millar, który na igrzyskach wystąpił łącznie 10 razy. mm/ cegl/