Serbowie po pierwszym dniu zmagań jako jedyni mieli na swoim koncie dwa zwycięstwa. Wygrali z Chinami, a potem z Holandią. Przeciwnicy Polaków to główny faworyt do złotego medalu w Tokio, drużyna z Serbii ma już na swoim koncie cztery tytuły Mistrzów Świata. W ostatnich mistrzostwach jednak przegrali z Polską mecz o brązowy medal. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Polaków. Znów wypracowali sobie przewagę, nawet do 9:5. Biało-Czerwoni walczyli na zbiórce, dobrze dzielili się piłką, wydawało się, że nie popełniają tych błędów, które przyczyniły się do porażki wczoraj. Ale w drugiej części spotkania stracili skuteczność i pozwolili Serbii na odrobienie wyniku. Gra posypała się jak domek z kart, przede wszystkim przestała kleić się organizacja w ataku... 3 minuty przed końcem spotkania Serbia doprowadziła do remisu 11:11. Reprezentacja trenera Piotra Renkiela po raz pierwszy wygrała na zbiórkach, ale to było za mało, by zwyciężyć w meczu z Serbią. Biało-Czerwoni przegrali ostatecznie 12:15. Serbowie mają na swoim koncie 3 wygrane mecze, a Polacy muszą zacząć punktować, bo nawet w przegranych spotkaniach należy rzucać jak największą liczbę punktów, która przy ustawieniu tabeli na koniec rozgrywek grupowych będzie miała znaczenie. Gdzie i kiedy oglądać Polaków w Tokio - Sprawdź teraz! Polska - Serbia 12:15 Polska: Pawłowski 4 pkt., Rduch 3 pkt., Zamojski 3 pkt., Hicks 2 pkt.; Serbia: Vasic 5pkt., Majstorovic 4 pkt., Bulut 3 pkt.; Ratkov 3 pkt.; Następny mecz Polaków w Tokio jeszcze dziś (w niedzielę) o 11:40 z Rosją (ROT). Rywale Biało-Czerwonych dotychczas wygrali jedno spotkanie - z Chinami i przegrali dwa mecze - z Belgią i Holandią. Od samego początku turnieju olimpijskiego emocji nie brakuje. Po pierwszym dniu grania, tylko Serbia zapisała na swoim koncie bilans 2:0. Pozostałe 6 zespołów skończyło z bilansem 1:1, tylko Chiny przegrały 2 spotkania.