Ostatni okres, oprócz pracy treningowej, był dla drużyny trenera Piotra Renkiela czasem odbierania zasłużonych wyróżnień. Za nią są spotkanie z ministrem aktywów państwowych, wicepremierem Jackiem Sasinem czy uroczyste wręczenie nagród ufundowanych przez sponsorów PZKosz - m.in. samochodów Suzuki Vitara i zegarków Aerowatch - przed meczem reprezentacji Mike’a Taylora z Meksykiem w Gliwicach. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Piotr Renkiel: Przed nami większe rzeczy do zrobienia "Cieszy uznanie, z jakim się spotykamy po uzyskaniu olimpijskiego awansu. Jako zawodnicy i sztab trenerski nie traktujemy tego jeszcze jako sukces. Przed nami dużo większe rzeczy do zrobienia. Naszym celem jest złoty medal igrzysk olimpijskich" - powiedział trener Renkiel. Zapytany o olimpijski turniej kwalifikacyjny w Grazu, gdzie niemal w każdym meczu wszystko wisiało na włosku, trener odpowiedział, że nie miał ani chwili zwątpienia. "Powiem szczerze, że w żadnym momencie nie straciłem wiary w tę drużynę. Wiedziałem, że jesteśmy na tyle mocni i fizycznie, i psychicznie, że przegrywając na początku meczu, czy po porażce z Mongolią, potrafimy się odbudować. Byliśmy przygotowani na cały turniej, nie tak jak inne drużyny. Było to widać w końcówkach meczów, gdy byliśmy szybsi, silniejsi, zdobywaliśmy punkty, które decydowały o zwycięstwie. Szczególnie w półfinale z Łotyszami, który dawał nam awans, nasi zawodnicy włączyli po prostu ten piąty bieg od siódmej, ósmej minuty i przeważyli sprawę awansu" - zaznaczył. Hicks i Zamojski liderami Po turnieju w Grazu Michael Hicks został wybrany do pierwszej trójki turnieju obok uznanego za MVP zawodów Łotysza Naurisa Miezisa i Holendra Arvina Slagtera. Momentami polski zespół wyglądał w Austrii tak, jakby następowała w nim zmiana warty i rolę lidera przejmował Przemysław Zamojski. "Ja tak nie uważam. Obydwaj są liderami. Michael miał problemy zdrowotne w okresie przygotowawczym. Przed samym turniejem miał kontuzjowany palec. Nie do końca wiedzieliśmy, czy wystąpi w Grazu. Wszystko skończyło się bardzo dobrze. Przemek był bardzo zmotywowany, żeby się dostać na igrzyska olimpijskie. To on mentalnie ciągnął tę drużynę. Można powiedzieć, że pod tym względem jest jej liderem. Natomiast zarówno on, jak i Michael są jej przywódcami sportowymi" - podkreślił 33-letni szkoleniowiec. Na zgrupowaniu w Gdańsku ćwiczyła ósemka kadrowiczów - Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski, którzy wywalczyli awans na igrzyska oraz Łukasz Diduszko, Arkadiusz Kobus, Mariusz Konopatzki i Michał Samsonowicz. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo! Eliminacje mistrzostw Europy. Polacy lecą do Tel Awiwu W piątek rano olimpijski skład wylatuje z Warszawy do Tel Awiwu, gdzie rywalami Polaków w grupie A kwalifikacji mistrzostw Europy będą w sobotę Hiszpania (g. 8.55) i Turcja (15.25). Dwie czołowe drużyny awansują do ćwierćfinału, gdzie tego samego dnia wieczorem zmierzą się z zespołami, które wyjdą z grupy C (Czechy, Chorwacja, Izrael, Portugalia). Zwycięzcy uzyskają awans do turnieju finałowego ME w Paryżu (10-12 września). Bezpośrednio z Tel Awiwu reprezentacja uda się w niedzielę na zgrupowanie do Sierra Nevada w Hiszpanii. Następnie czekają ją dwa silnie obsadzone turnieje na Litwie (5-6 lipca, 9-10 lipca), w których zdobywać można nominacje do startu w turniejach World Tour. Tokio 2020. Debiut koszykówki 3x3 na igrzyskach Odlot z kraju do Japonii, gdzie drużyna przejdzie aklimatyzację przed igrzyskami, planowany jest na 13 lipca. Koszykówka w odmianie 3x3 zadebiutuje w programie igrzysk. W Tokio wystartuje osiem żeńskich i osiem męskich zespołów. Rywalami Polaków będą: Serbia, drużyna Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, Chiny, Japonia, Holandia, Łotwa oraz Belgia. Turniej olimpijski odbędzie się w dniach 24-28 lipca w tokijskim Aomi Urban Sports Park.