30-latka zaatakowała tuż po starcie, razem z m.in. Anną Plichtą. Około 40 kilometrów od mety oderwała się od pozostałych uciekinierek i samotnie pognała w kierunku mety. Na finisz dotarła niezagrożona, z przewagą ponad minuty nad srebrną medalistką, Annemiek Van Vleuten (Holandia). Ta na finiszu przyznała w rozmowie z rodzimymi mediami, że... nie wiedziała, iż przed nią finiszowała inna zawodniczka i była przekonana, że sięgnęła po złoto. Brzmi to kuriozalnie, lecz w kolarstwie czasami się zdarza. Jak to możliwe?Podczas wyścigów zawodnicy i zawodniczki często korzystają z radia, za którego pośrednictwem otrzymują od swoich dyrektorów sportowych informacje dotyczące między innymi składu i przewagi ucieczki. Podczas igrzysk radio nie jest jednak dozwolone, toteż rywalizujące muszą zdawać się wyłącznie na własną umiejętność "czytania" wyścigu. W ferworze walki łatwo przeoczyć wtedy potencjalnie groźny atak. I wszystko wskazuje, że tak stało się tym razem. Kiedy nieco ponad 5 kilometrów od finiszu peleton złapał Annę Plichtę i Omer Shapirę z Izraela, przynajmniej część zawodniczek była przekonana, że przed nimi nikogo już nie ma. TCNajnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - Sprawdź