Mientki, obecnie trener i koordynator akademii kolarskiej Copernicus Michała Kwiatkowskiego w Toruniu, ma dobre przeczucia przed wyścigiem, który rozpocznie się w sobotę o 4.00 czasu polskiego. "Trasa preferuje Rafała i Michała. Jestem więc nastawiony niezwykle pozytywnie. Co z tego będzie, to nie wiadomo, bo to kolarstwo i 130 zawodników na starcie. Mam jednak dobre przeczucia" - powiedział PAP Mientki. Pytany o faworytów sobotniego wyścigu poza dwoma Polakami wymienił Kolumbijczyków i Francuzów, a także, co dość oczywiste, Słoweńca Tadeja Pogacara - zwycięzcę Tour de France. "Powiem tak: przy takim profilu trasy nazwiska medalistów będą doskonale znane wszystkim fanom kolarstwa. Nie ma takiej możliwości, aby na blisko 240-kilometrowej trasie, gdzie łączne przewyższenie to ok. 5000 m, wygrał ktoś przypadkowy. To po prostu nie jest do wyobrażenia. Liczyć się będą wspinacze, specjaliści od bardzo trudnych, górskich warunków. Super, że w tym gronie na pewno są dwaj Polacy, bo to tego rodzaju zawodnicy" - ocenił Mientki. Przyznał, że wielu dziennikarzy i kibiców zadaje mu pytanie o to, czy teraz Majka pomoże Kwiatkowskiemu, bo pięć lat temu w Rio było odwrotnie. Najnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - Sprawdź "Nie dziwię się, że to pytanie pada. Nie powiem, abym nie miał tego z tyłu głowy (śmiech). Poważnie jednak mówiąc, trzeba będzie poczekać na pierwsze kilometry tego wyścigu. Polaków jest tylko trzech, więc nie ma szans na zrobienie takiego pociągu jak w Ponferradzie w 2014, gdy Michał został mistrzem świata. Nasi faworyci będą musieli więc jechać nieco pasywnie, ale bardzo czujnie i uważnie. Jest jednak coś w tym, że jeżeli Michał będzie się dobrze czuł, będzie dobrze wyglądał, to jest dość możliwy taki scenariusz, że Rafał mu pomoże" - dodał Mientki. Podkreślił, że popularny "Kwiato" ma w swojej bogatej już kolarskiej karierze złoto mistrzostw świata, wygrywanie etapu na Tour de France, więc brakuje mu tylko olimpijskiego medalu. Dodał, że jego przyjaciel jest zdeterminowany, aby to osiągnąć. "Wszyscy znamy Michała. To kolarz niezwykle mocny psychicznie. Chce bardzo mocno zdobyć medal olimpijski. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest w czołówce najlepszych kolarzy świata, a ten stan nie trwa wiecznie. To jego czas. Na pewno tanio skóry nie sprzeda. Jeżeli będzie się dobrze czuł, będzie czuł, że to jego dzień, to będzie walczył tak ambitnie, jak rok temu na mistrzostwach świata. Tam też była bardzo trudna trasa i ostatecznie zajął 4. miejsce. To jego trzecie igrzyska. Nikt nie da mu gwarancji, co będzie za trzy lata w Paryżu. Szczególnie przy tych okolicznościach, które są teraz. Trasa mu pasuje, forma jest. Nic, tylko walczyć" - powiedział PAP Mientki.