W sobotę w Wałczu rozegrano krajowe regaty kwalifikacyjne do reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w dwóch konkurencjach - K2 1000 m i C2 1000 m. Kanadyjkarze w 2019 roku podczas mistrzostw świata w Szegedzie wywalczyli komplet, czyli trzy kwalifikacje olimpijskie. Decyzją władz i pionu szkolenia Polskiego Związku Kajakowego regaty w Wałczu miały wyłonić dwie najlepsze osady, które miałyby ze sobą raz jeszcze rywalizować podczas majowego Pucharu Świata w węgierskim Szegedzie o start na igrzyskach. Wyścig zdecydowanie wygrali Głazunow (Admira Gorzów) z Barniakiem (AZS AWF Poznań), którzy o 2,5 sekundy pokonali młodzieżowych mistrzów świata Aleksandra Kitewskiego, Normana Zezulę (obaj Zawisza Bydgoszcz). Dopiero trzecie miejsce zajęła osada, która wywalczyła przepustkę olimpijską - Michał Kudła (Posnania), Mateusz Kamiński (OKSW Olsztyn). Do drugiego miejsca stracili zaledwie 0,136 sekundy. To oznacza, że Kudła z Kamińskim zamknęli sobie drogę na igrzyska w tej konkurencji, ale każdy z nich będzie mógł szukać jeszcze szansy w jedynce. "Zgodnie z regulaminem, przyjętym także przez wszystkich trenerów, dwie najlepsze osady pojadą do Szegedu, gdzie nastąpi decydujące rozstrzygnięcie. Natomiast dopóki nie wyślemy zgłoszeń do tych zawodów, wiele rzeczy może się jeszcze zdarzyć, jak kontuzje czy choroby. Te regaty pokazały jednak, że blisko dwa lata w sporcie, bo tyle minęło od ostatnich mistrzostw świata, to bardzo długi okres. Do tego pandemia też trochę tu namieszała" - powiedział PAP prezes związku Tadeusz Wróblewski. Inaczej wygląda kwestia z kajakarzami, którzy nie mają żadnej kwalifikacji. W Wałczu osady rywalizowały o prawo startu w europejskich regatach kwalifikacyjnych w Szegedzie, które odbędą się krótko przed zawodami Pucharu Świata (12-13 maja). Zwyciężył duet Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok), Przemysław Korsak (AZS AWF Gorzów), który pokonał zawodników Posnanii: Bartosza Stabno i Dominika Rzepczyńskiego. "Najlepsza osada wystąpi w Szegedzie, choć dwójka Stabno, Rzepczyński nas bardzo zaskoczyła. Stabno jest kandydatem do startu na jedynce, wszystko okaże się za tydzień, kiedy to rozegrane zostaną regaty kwalifikacyjne na jedynkach" - podsumował Wróblewski. autor: Marcin Pawlicki lic/ sab/