"Wszystkie instrukcje od trenera Vincenta Tassery'ego dostawałem na telefon i musiałem realizować ćwiczenia sam podczas prowizorycznego zgrupowania w Bagdadzie nad Tygrysem. W tej sytuacji już sam udział w igrzyskach jest spełnieniem marzeń, o medalu nie ma co marzyć" - powiedział Ryadh, który po raz drugi weźmie udział w olimpijskiej rywalizacji. Ryadh jest jednym z czterech sportowców Iraku, którzy wystąpią w Tokio. Pozostali przedstawiciele tego 40-milionowego kraju na rozpoczynających się w piątek igrzyskach to dwójka lekkoatletów i startująca w pistolecie pneumatycznym z 10 m Fatima Abbas. To najmniejsza reprezentacja tego kraju w historii igrzysk. "To smutne, nasze władze sportowe nie dbają o zawodników. Od półtora roku walczyłam o wyjazd do Tokio, wykładając swoje pieniądze, bo federacja ma bardzo ograniczone możliwości finansowe. Potrzebujemy długoterminowej sportowej +mapy drogowej+, pieniędzy, sprzętu, nowoczesnej infrastruktury" - powiedziała biegaczka Dana Hussein. W Rio de Janeiro reprezentacja Iraku składała się z 22 sportowców. Irak miał swoich przedstawicieli na 14 igrzyskach. Dorobek medalowy jest skromny - zaledwie jeden brąz wywalczony w Rzymie w 1960 r. w podnoszeniu ciężarów.