Pierwotnie igrzyska olimpijskie w Tokio miały odbyć się w minionym roku. Decyzja o ich przełożeniu na 2021 rok kosztowała nie tylko wiele w sensie finansowym. Organizacja tej formy rywalizacji sportowej wiąże się z ogromną logistyką. Tymczasem zdania co do tego, że igrzyska faktycznie odbędą się w lipcu, są podzielone. Z taką opcją nie zgadza się między innymi Sir Matthew Pinsent, który perspektywę otwarcia wydarzenia za pół roku uważa za absurdalną. Czterokrotny mistrz olimpijski w wioślarstwie odwołał się publicznie do badań, które wskazują, że aż 80 procent respondentów nie chce igrzysk w 2021 roku lub uważa, że powinny one zostać w obecnej sytuacji anulowane. "Międzynarodowy Komitet Olimpijski potrzebuje odważnego przywództwa" - napisał na Twitterze Brytyjczyk. "Pomysł, aby sportowcy, działacze i delegacje olimpijskie otrzymały pierwszeństwo szczepień, jest nieetyczny. Ryzyko związane z tysiącami ludzi, którzy przylecą z całego świata, aby zebrać się wśród niezaszczepionych, jest absurdalne" - dodał były sportowiec, który tym samym odwołał się do słów jednego z członków MKOl-u, który zaproponował, aby sportowcy mogli być zaszczepieni priorytetowo. Utytułowany wioślarz zaproponował, aby przesunąć kolejkę igrzysk. Jego zdaniem igrzyska w Tokio mogłyby odbyć się w 2024 roku, te w Paryżu w 2028, zaś w Los Angeles w 2032. Zgodnie z aktualnym planem ceremonia otwarcia igrzysk ma odbyć się 23 lipca. AB Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!