Polka rywalizowała w turnieju singlistek i mikście, w którym grała razem z Łukaszem Kubotem. W pierwszych rozgrywkach zakończyła zmagania na drugiej rundzie, przegrywając z Paulą Badosą, zaś w drugich - na ćwierćfinale, ulegając parze Jelena Wiesnina - Asłan Karacew. Oczekiwania kibiców były wyższe, lecz 20-latka zapewnia, że wyciągnie z porażek odpowiednie wnioski. - Oczywiście, że rezultat mógłby być lepszy. Oczywiście, że spoglądam w przyszłość w kierunku kolejnych igrzysk, aby mądrzejsza o nowe doświadczenia i wiedzę poprawić grę i wynik - napisała.- Nie da się zaplanować wygranej, nawet gdybyśmy bardzo tego chcieli. Można ciężko na nią pracować i dawać z siebie wszystko na korcie i poza nim - dodała, dziękując, że dostrzeżone zostało, zwłaszcza po meczu z Badosą serce, jakie wkłada w grę. Świątek załączyła też obszerne podziękowania pod adresem wszystkich, którzy ją wspierali i pomagali w występie na igrzyskach. Życzyła również powodzenia wszystkim, którzy wciąż czekają na swoje starty.TC Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź