W Akasaka Excel Hotel Tokyu znajdującym się na przedmieściach stolicy tabliczki pojawiły się w piątek. Anonimowy pracownik obiektu powiedział agencji Reutera, że była to odpowiedź na zalecenia organizatorów igrzysk, którzy chcą, aby osoby przyjeżdżające na olimpiadę miały jak najmniejszy kontakt z pozostałymi gośćmi. - Tabliczki nie miały na celu nikogo dyskryminować. Chcieliśmy ułatwić zrozumienie panujących zasad, a wywołaliśmy nieporozumienie - powiedział. Oznaczenia spowodowały burzę w mediach społecznościowych, w których pojawiły się oskarżenia o segregację rasową. Z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem i zwiększonego zagrożenia epidemicznego władze Japonii zdecydowały o wprowadzeniu na czas igrzysk stanu wyjątkowego w Tokio. Oznacza to m.in., że wszelkie zawody odbywać się będą bez udziału publiczności. wkp/ pp/