- Nie jestem wcale pewny, że igrzyska odbędą się latem tego roku. Koronawirus niczym słoń stoi w pokoju i nie chce odpuścić - skomentował były kanadyjski pływak w wywiadzie dla brytyjskiego BBC. W Japonii znowu zarządzono stan wyjątkowy, ponieważ liczba zakażeń nagle zaczęła wzrastać i osiągnęła kolejne rekordowe liczby. Jednak miejscowy rząd oraz MKOl jeszcze raz w czwartek podkreślili, że termin imprezy się nie zmieni, a igrzyska na pewno się odbędą. Wątpi w to jeden z najdłużej urzędujących członków MKOl Pound. "Jeśli nie znajdzie się szybko jakiegoś rozwiązania, może być trudno je zorganizować" - przyznał i dodał, że sportowcy powinni być grupą uprzywilejowaną w obliczu szczepień na COVID-19. W zorganizowanym ostatnio sondażu jedynie 27 procent społeczeństwa w Japonii opowiedziało się za tym, żeby igrzyska odbyły się w Tokio w tym roku. Jedna trzecia wszystkich obywateli chce by impreza została całkowicie odwołana, a 31 procent sugeruje kolejną zmianę terminu. - Uważam, że bezpieczne zorganizowanie takiej imprezy jest po prostu niemożliwe. Nie wierzę, że uda się opanować w tak krótkim czasie wirusa - uważa 75-letni Tatsuhiko Akamasu. Igrzyska miały odbyć się w zeszłym roku, ale ze względu na pandemię przeniesiono je na lato 2021. Do ich rozpoczęcia pozostało mniej niż 200 dni. mar/ krys/