Kibice ostrzyli sobie zęby na ten pojedynek. Naprzeciw siebie stanęły bowiem srebrne (Serbia) i brązowe (USA) medalistki igrzysk w Rio de Janeiro. Pojedynek był jednak jednostronnym widowiskiem. Amerykanki nie dały żadnych szans rywalkom i pokazały, że mogą sięgnąć po mistrzostwo olimpijskie. Pierwsza partia toczyła się pod dyktando siatkarek Stanów Zjednoczonych. Prym wiodły Andrea Drews i Jordan Larson. Po drugiej stronie siatki znakomicie spisywała się Tijana Boszković, ale w pojedynkę niewiele mogła zdziałać. Amerykanki miał zdecydowaną przewagę w ataku i w polu serwisowym. Inauguracyjnego seta zawodniczki Kiraly'ego wygrały pewnie 25:19.W drugiej odsłonie Amerykanki zmiotły Serbki z parkietu, a świadczy o tym wynik 25:15.Najnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - SprawdźJeden set dzielił ekipę USA od finału. Serbki jednak poderwały się do walki w trzeciej partii. Długo toczyły wyrównaną walkę. Przełom nastąpił, kiedy Amerykanki "odskoczyły" na trzy punkty (16:13). Trener Serbii Zoran Terzić wziął czas, żeby jeszcze zmobilizować swoje zawodniczki. Mistrzyniom świata nic nie wychodziło, a Amerykanki ani na moment nie zamierzały zwalniać. Brązowe medalistki z Rio prowadziły już 21:16. Serbki zbliżyły się na dwa "oczka" (19:21) i miały szansę na kolejny punkt. Amerykanki jednak świetnie broniły, a ważny punkt zdobyły blokiem (zatrzymana Boszković). Emocjonującą końcówkę lepiej wytrzymały Amerykanki. Decydujący punkt na wagę wielkiego finału zdobyła Jordan Larson atakiem z lewego skrzydła.Drews i Larson zapisały na swoim koncie odpowiednio 17 i 15 punktów. W serbskim zespole najlepiej spisała się Boszković (19 pkt.)W drugim półfinale Brazylijki zmierzą się Koreankami. Początek spotkania o godz. 14.00. Wynik półfinału: USA - Serbia 3:0 (25:19, 25:15, 25:23) RK