Zolkefli i jeszcze dwóch innych zawodników (z Ekwadoru i Australii) - którzy nie znaleźli się wśród medalistów - spóźnili się na paraolimpijską rywalizację, ale pozwolono im wziąć udział w zmaganiach. "Spóźnili się, ale mogli mieć logiczne powody, dlatego pozwoliliśmy im wystartować, a sami przyjrzeliśmy się faktom" - poinformował rzecznik Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego Craig Spence. Spence dodał, że trzej kulomioci przybyli z trzyminutowym opóźnieniem, twierdząc, że "nie słyszeli ogłoszenia (spikera) lub było ono w języku, którego nie rozumieli". W kat. F20 startują osoby z niepełnosprawnością intelektualną. W oświadczeniu World Para Athletics podało, że "nie było uzasadnionego powodu, dla którego sportowcy nie zgłosili się na czas do konkursu pchnięcia kulą (F20)", dlatego apelacja została odrzucona, a końcowe wyniki zmienione. W tej sytuacji złoto w konkursie przyznano Ukraińcowi Maksymowi Kowalowi, srebro jego rodakowi Ołeksandrowi Jarowemu, zaś brąz Grekowi Efstratiosowi Nikolaidisowi. "Takie są zasady i to nie wina Ukraińców, że Malezyjczyk się spóźnił" - dodał Spence.