Numer jeden męskiego tenisa w tym roku wygrywał najważniejsze turnieje. Triumfował w wielkoszlemowych Australian Open, Rolandzie Garrosie i Wimbledonie. Do Tokio przyjechał więc jako główny faworyt. I do półfinału z Aleksandrem Zverevem wyglądało, że nic nie odbierze mu złotego medalu. Djoković przegrał jednak z Niemcem i zamiast o złoto musiał walczyć o brązowym medal.W tym spotkaniu lepszy okazał się jednak Carreno Busta. Hiszpan zwyciężył w trzech setach i była to jego pierwsza wygrana nad Serbem, nie licząc ich spotkania w US Open, kiedy rywala zdyskwalifikowano.Djoković momentami nie potrafił ukryć rozgoryczenia. W trzecim secie, po przegraniu gema na 0:3 ze złości roztrzaskał rakietę i co ciekawe, sędzia nie odebrał mu za to punktu, choć było to jego drugie ostrzeżenie (pierwsze dostał za opóźnianie gry). Serb walczył do końca. W dziewiątym gemie, przy podaniu rywala, obronił pięć piłek meczowych, ale przy szóstej trafił w siatkę. I to Carreno Busta zdobył brązowy medal w grze pojedynczej w tenisie, a "Nole" pozostał bez medalu.I tak pozostanie w całej imprezie, ponieważ Djoković wycofał się ze spotkania o brązowy medal w mikście, tłumacząc się kontuzją.Najnowsze informacje z igrzysk olimpijskich - Sprawdź Mecz o brązowy medal w grze pojedynczej mężczyzn: Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 6.) - Novak Djoković (Serbia, 1.) 6:4, 6:7, 6:3 Pawo