Kliknij TUTAJ, by przejść do relacji z meczu Polska - Kanada Polacy zagrali z Kanadą w nietypowej dla siebie porze - o 9.00 rano czasu lokalnego, czyli 2.00 czasu polskiego. Mimo to spisali się wyśmienicie. Pomóc mogły im w tym poranne treningi, które miały ich przygotować na ten mecz oraz ćwierćfinał.Według terminarza - jeśli nic nie ulegnie zmianie - "Biało-Czerwoni" rozegrają swój kolejny mecz dokładnie o tej samej godzinie.- Trenowaliśmy o dziewiątej rano. Znaliśmy terminarz. Wiedzieliśmy, że ćwierćfinał będzie prawdopodobnie o tej samej porze. Musieliśmy się nastawić. Dziś wstaliśmy wcześnie, ale w dobrych humorach i wszystko było okej - przyznał po meczu z Kanadą w rozmowie z TVP Sport Michał Kubiak. Kibicuj naszym na IO w Tokio! - Sprawdź Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Nasi siatkarze całkowicie zdominowali rywala, który tylko w drugim secie sprawił nam problemy. Wydawało się, że tamta partia może zakończyć się zwycięstwem Kanadyjczyków, lecz dzięki piorunującej końcówce uniknęliśmy utraty seta.- Nie wiem, czy w drugim secie było nerwowo... Rywale wywarli na nas presję serwisem. Nie oczekujmy, że każdego seta będziemy wygrywać 10 punktami. Po drugiej stronie stoją ludzie, którzy potrafią grać w siatkówkę - stwierdził Kubiak. - Wymarzony rywal w ćwierćfinale? To nie ma znaczenia. Jeśli zagramy na swoim poziomie, możemy pokonać każdego. Teraz za bardzo nie ma co trenować. To czas na odpoczynek i przygotowanie mentalne - dodał. TB