Przypomnijmy, że nieco wcześniej kilka krajów, w tym Polska, zaoferowały Cimanouskiej azyl. Agencja Reutersa przekazała, że Białorusinka weszła do polskiej ambasady w RP. Teraz z kolei źródła japońskiej telewizji HNK przekazały, że Polska rozpoczęła proces przyznawania azylu zawodniczce, która obawia się wrócić do kraju po tym, jak skrytykowała białoruskie władze.Sprinterka, która startowała w Tokio w eliminacjach 100 m i miała brać udział w poniedziałkowych biegach na 200 m, wcześniej skarżyła się w mediach społecznościowych, że przez zaniedbania trenerów nie dopuszczono do igrzysk trzech innych biegaczek, a ona miała startować w sztafecie mieszanej 4x400 m.To wywołało krytykę w państwowych mediach na Białorusi, a w jednym z kanałów powiedziano, że brakuje jej "ducha zespołowego". I miało to dla zawodniczki zakończyć się przymusowym powrotem na Białoruś. Cimanouska stwierdziła, że do jej pokoju weszli urzędnicy białoruscy i dali godzinę na spakowanie, zanim uda się na lotnisko. Była "pod ich presją", postawiła więc poprosić MKOl o pomoc.KK