Joanna Jóźwik nie zaliczyła swojego występu na igrzyskach olimpijskich w Tokio do udanych. Polska biegaczka, specjalizująca się na dystansie 800 m, nie zdołała przebrnąć przez półfinał, zajmując w swoim biegu piąte miejsce. Lekkoatletka nie była również zadowolona ze swojego czasu (2.02,32). Tuż po występie ze łzami w oczach zastanawiała się nad sensem dalszej pracy i ze wzruszeniem mówiła o wielu przeciwnościach, które ciągle ją dotykają. Tuz po powrocie z Tokio Jóźwik wybrała się na wakacje. Celem podróży jest greckie Santorini. To tam biegaczka ma zamiar zaczerpnąć trochę oddechu. Joanna Jóźwik nie kończy kariery! "Ostatnie kilka lat było dla mnie gonitwą za wynikami, walką z kontuzjami i ciągłymi przeciwnościami. Reasumując, tak wygląda życie, gdy chcemy osiągnąć dużo i z tym zgodzicie się ze mną w zupełności. Czas jednak zwolnić, odpuścić na pewien czas. Poznać coś, czego do tej pory nie znałam. Nie wiem, czy kiedykolwiek otrzymałam taką masę wiadomości i ogrom wsparcia. Co więcej, żadnej negatywnej wiadomości. 99 procent z was zapewne nigdy nie poznam (choć bardzo bym chciała), a mimo to chcieliście z własnej, nieprzymuszonej woli wysłać mi często naprawdę długie, pełne ciepła i miłości wiadomości. Hejt przestał istnieć. Choćby na ten jeden moment" - napisała w mediach społecznościowych utytułowana sportsmenka. Jóźwik w poście zawarła również słowa, na które czekali jej kibice. Okazuje się, że lekkoatletka nie ma jeszcze ochoty rozstawać się z bieganiem. "Nie, nie skończę przygody z bieganiem. Jeszcze nie! Czuję się wspaniale dzięki wam i moim bliskim. Mam świadomość ze jeszcze wiele przede mną" - dodała Joanna Jóźwik. AB